Reklama

Tajemnicze brzmienia kryształów i fraktali

Czy płatki śniegu, wysokie szczyty lodowców i skomplikowane szlaki norweskiego łososia mogą wpływać na strukturę dzieła muzycznego? Jak najbardziej! Udowadniają to intrygujące w fakturze i oryginalne w brzmieniu kompozycje twórców z Północy - Rolfa Wallina i Eivinda Buene. Premierowe utwory tych dwóch znakomitych kompozytorów norweskich zaprezentowane zostaną 14 i 16 września w Krakowie podczas 8. Festiwalu Sacrum Profanum.

Rolf Wallin (1957) to jedna z najważniejszych postaci norweskiej sceny kompozytorskiej. Jego utwory wykonywane są niemal na wszystkich kontynentach, szczególnie w Europie i Ameryce Północnej. W Polsce jednak ta wyjątkowo złożona i różnobarwna muzyka, przepojona wyrazistym brzmieniem instrumentów dętych i perkusji, nieczęsto gości. Szkoda, bo dzieła tego kompozytora, zarazem perfomera, krytyka muzycznego i wybitnego trębacza (zespoły muzyki dawnej, rockowe, jazzowe) w niezwykły sposób poszerzają świadomość słuchaczy. Wallin to bowiem nie kompozytor w powszechnym rozumieniu tego słowa, a raczej badacz i poszukiwacz muzycznych przygód i ciekawostek.

Reklama

W jego utworach wielką rolę odgrywają współczesne zdobycze techniki i naukowe wynalazki. Takie są tworzone komputerowo kompozycje fraktalne Wallina (łac. fractus - podzielny, cząstkowy), o niezwykle złożonych - jak np. płatek śniegu - wewnętrznych kształtach. Takie też bywają inne jego dzieła, których struktura wywodzi się z wzorów zastanych w przyrodzie (utwór "ning" z 1991roku odzwierciedlający wodne wędrówki łososi) czy też budowy kryształów. I choć kompozytorski warsztat obfituje w komputerowe techniki i matematyczne struktury, to jednak brzmienie muzyki Wallina pełne jest niesamowitej energii.

- Idealny kompozytor to ten, który wciąż się zmienia - twierdzi Wallin i chętnie przytacza metaforę twórczego rozwoju w postaci homara, który co jakiś czas zrzuca skorupę w oczekiwaniu na przemianę. Słuchając jego muzyki trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z takim właśnie twórcą idealnym...

16 września na 8. Festiwalu Sacrum Profanum odbędzie się pierwszy w Polsce monograficzny koncert dzieł Rolfa Wallina, podczas którego zabrzmią trzy jego utwory, w tym "Appearances" z 2002 roku napisane dla Ensemble Intercontemporain, odzwierciedlających nieprzewidywalność konstelacji chmur na niebie. Utwory norweskiego mistrza wykona w Krakowie znakomity zespół Klangforum Wien. Podczas koncertu, w ramach projektu Made in Poland, zaprezentowany zostanie również utwór Agaty Zubel z 2007 roku - "Cascando" na głos, flet, klarnet, skrzypce i wiolonczelę z udziałem samej kompozytorki (głos).

Wywodzący się z tego samego środowiska Norweskiej Akademii Muzycznej w Oslo kompozytor młodszego pokolenia - Eivind Buene (1973) choć odcina się od kompozytorskich korzeni, to jednak tworzy muzykę mocno przepojoną ojczystym krajobrazem i szeroko pojętą kulturą norweską. Podobnie jak w utworach Wallina i u niego odnajdziemy inspirację północnymi tradycjami w oryginalny sposób zmieszaną z nowoczesnymi środkami. Muzyka młodego Norwega - podobnie nie tylko kompozytora, ale i świetnego gitarzysty czy twórcy przebojów pop - zachwyca swobodną improwizacją i nowoczesną strukturą instrumentacji. To jeden z najbardziej ulubionych twórców legendarnego zespołu Ensemble intercontemporain i Norwegian Chamber Orchestra, z którą z sukcesem zadebiutował kilka lat temu w legendarnej Carnegie Hall w Nowym Jorku.

Utwory tego kompozytora, skomponowane w latach 2005-2008, w tym m.in. trio fortepianowe "Landscapes with Ruins" (2006) z tytułem zaczerpniętym z powieści "Italo Calvino", zaprezentuje w Krakowie 14 września debiutująca na festiwalu norweska grupa Cikada Ensemble.

Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy