Reklama

Miss Supranational 2018

Tytuł Miss Supranational 2018 zdobyła Valeria Vazguez Latorre - reprezentantka Portoryko. Pierwszą wicemiss została reprezentantka Stanów Zjednoczonych - Katrina Jayne Dimaranan, drugą - Magdalena Bieńkowska z Polski, trzecią - Wilda Octaviana Situngkir z Indonezji, czwartą wicemiss została Diana Romero z Meksyku. Jubileuszowa gala Miss Supranational odbyła się w piątek wieczorem w Krynicy Zdroju.

W Hali Lodowej w Krynicy Zdroju zakończyła się 10. jubileuszowa gala Miss Supranational z udziałem ponad 70 uczestniczek z najdalszych zakątków świata.

Polskę reprezentowała Magdalena Bieńkowska - Miss Polski 2015, absolwentka stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim, modelka agencji New Stage. Galę prowadzili Maciej Dowbor i Ivan Podrez.

Galę rozpoczął konkurs na najpiękniejszy strój ludowy, który wygrały reprezentantki: Meksyku, Rosji, Korei Południowej, Wietnamu, Gwatemali, Laosu, Indonezji, Panamy oraz Haiti.

Reklama

Kolejną konkurencją była prezentacja w strojach kąpielowych, po czym jury wybrało 25 dziewczyn, które przeszły do kolejnego etapu. Wśród nich znalazła się nasza reprezentantka.

W kolejnej części gali kandydatki zaprezentowały się w sukniach projektu Evy Minge, po czym jury wybrało 10 najpiękniejszych kobiet. Po raz kolejny Magdalena Bieńkowska została wyczytana przez prowadzących galę.

Do ścisłego finału przeszły reprezentantki Meksyku, Stanów Zjednoczonych, Polski, Indonezji oraz Portoryko. Magdalena Bieńkowska zaprezentowała się w finale w błyszczącej sukni projektu Violi Piekut.

>>Przejdź na kolejną stronę - znajdziesz tam informacje o Magdalenie Bieńkowskiej i jej zdjęcia z konkursu<<

Magdalena Bieńkowska ostatni rok spędziła głównie za granicą, na kontraktach w Seulu, Barcelonie, Stambule. Wcześniej reprezentowała nasz kraj w wyborach Miss International w Japonii (2016) i Miss World w Chinach (2017), gdzie zawsze była w ścisłej czołówce.

Oba konkursy, a zwłaszcza poprzedzające je długie i żmudne zgrupowania przygotowawcze, wspomina z niezwykłym sentymentem. Twierdzi, że były niepowtarzalną okazją zwiedzenia odległych i nieznanych miejsc, a co ważniejsze, poznania wielu młodych, ambitnych i przebojowych dziewcząt z różnych krajów i kultur.

- Kiedy jest się ze sobą prawie miesiąc, przyjaźnie łatwo nawiązują się same - opowiadała Magda.

- A dziś, kiedy świat się skurczył i mamy takie możliwości podróżowania, miła jest świadomość, że w razie czego zawsze jest do kogo zadzwonić, zapytać o radę, a jeśli trzeba, nawet przenocować w każdym zakątku świata. Kiedy byłam w Seulu na kontrakcie, odebrałam telefon od Miss Australii, która właśnie była w Warszawie i chciała się spotkać! Aż łezka się kręci w oku z radości. Pewnie nigdy nie wygramy z krążącymi w opinii publicznej stereotypami dotyczącymi konkursów piękności, ale moje doświadczenia są takie, że można tam znaleźć wiele mądrych i wartościowych dziewczyn.

Teraz Magda przyleciała do Polski, głównie po to, by wystąpić w Krynicy. Wiosną wybiera się na kontrakt do Miami.

Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy