Reklama

Jabra Elite 65t: Szampańskie słuchawki

Mogą służyć zarówno do słuchania muzyki, jak i prowadzenia rozmów przez telefon. Są niewielkie, łatwo się je ładuje i są bardzo stylowe. Słuchawki Jabra Elite 65t mieszczą się nawet w najmniejszej torebce, a dzięki etui ładującemu baterię można wydłużyć ich pracę o kolejne 10 godzin. Nie wspomnę już o tym, jak bardzo kolor szampański (czy też po prostu złoty) pasuje do wszystkiego.

Z racji tego, że często podróżuję, poszukuję coraz mniejszych urządzeń, które ułatwiają mi życie w trasie, w pociągu czy w samolocie. Do tej pory moim zbawieniem było sprytne, okrągłe, chińskie pudełeczko na słuchawki, dzięki któremu kabel się nie plątał i można było stosunkowo szybko podłączyć się do smartfona. Niestety po kilku miesiącach noszenia w moim plecaku trochę się pogięło, a poza tym okazało się większe od futerału testowanych przeze mnie słuchawek Jabra Elite 65t.

Przydatne etui

Słuchawki bezprzewodowe Jabra Elite 65t przenosi się w etui niewiele większym od pudełka zapałek. Dzięki temu nie tylko trudno je zgubić czy zniszczyć, ale służy za bezprzewodową ładowarkę. Wystarczy, że ono jest naładowane - jeśli po około pięciu godzinach pracy wyczerpie się bateria każdej ze słuchawek, można je naładować chowając do etui. Zyskamy dzięki temu dodatkowe 10 godzin pracy urządzonek. W każdym z elementów stan naładowania pokażą nami diody z zielonym i czerwonym światłem. Tutaj tylko jeden minus: trudno bez stresu otworzyć etui, kiedy ma się długie paznokcie. Trzeba wypracować odpowiedni patent.

Reklama

Wiem, że to "urządzonko" to niezbyt poprawne słowo, ale tak bardzo pasuje do tych słuchawek, że trudno mu się oprzeć. Nie tylko ze względu na ich niewielki rozmiar, ale też wygląd. Rozmawiając o ich designie trzeba podkreślić, że są bardzo stylowe. Przypominają subtelną biżuterię. Nie rzucają się w oczy, ani nie sprawiają wrażenia, że zaraz wypadną z ucha. Zresztą o to zadbali ich projektanci przygotowując je w taki sposób, że "wkręcamy" je do ucha, co daje nam dodatkowe zabezpieczenie przed ewentualną stratą.

Testowany przeze mnie model jest w kolorze nazywanym przez producenta szampańskim, ja natomiast skłaniam się bardziej ku złocie - ze względu na tę część, która się najbardziej wyróżnia.

Walory dźwiękowe

Tak to jest z kobiecymi testami, że więcej czasu poświęcamy kolorom niż funkcjom testowanych urządzeń, więc proszę o wybaczenie. Słuchawki błyskawicznie łączą się ze smartfonami technologią Bluetooth 5.0, od razu też meldując swoją gotowość do pracy komunikatem głosowym, nie trzeba się więc zastanawiać, czy zadziałały. Słuchając muzyki można spokojnie biegać, nie ma problemu z przerywaniem łączności, ani ze stabilnością urządzenia. Producent zapewnia 2-letnią gwarancję na odporność na pot i kurz.

O jakość rozmów dbają cztery mikrofony z redukcją szumów. Podczas jednej z rozmów zdarzyły mi się opóźnienia w przekazie dźwięku, ale to raczej incydentalny przypadek.

Osoby, którym zależy na idealnej jakości w zależności od okoliczności, w jakich się znajdują, mogą skorzystać z zaawansowanego korektora dźwięku w aplikacji Jabra Sound. Można tam wybrać odpowiednie ustawienia dla pracy w biurze czy jazdy samochodem.

Dla mnie mają jeszcze jeden niewątpliwy plus: nie powodują zatykania uszu podczas lotów samolotem i można w nich spokojnie... usnąć. A przecież o komfort w podróży chodzi mi najbardziej.

Cena Jabra Elite 65t: 649 zł.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama