Reklama

​"Cyrulik sewilski" w Operze Krakowskiej

"Cyrulik sewilski" Gioacchina Rossiniego powraca na deski Opery Krakowskiej po 12 latach! Tym razem zapowiada się naprawdę zabawnie, ponieważ reżyserii tej jednej z najlepszych oper komicznych podjął się mistrz humoru scenicznego Jerzy Stuhr.


To już druga opera w reżyserii Jerzego Stuhra. W 2016 publiczność zachwycała się jego inscenizacją "Don Pasqulale". Czego widzowie mogą spodziewać się tym razem? W rozmowie ze Styl.pl profesor Stuhr podkreśla, że zależy mu na wydobyciu komizmu.

- Niektóre elementy w tekście libretta prowadzą ten utwór w rejony surrealistyczne. To dla mnie przedziwne odkrycie, że ktoś w epoce Rossiniego, przewidział, że utwór ten może być utworem wielce metaforycznym. Uchwyciłem się tego, że można pójść drogą surrealizmu i to mi się to zaczęło bardzo podobać - zaznaczył reżyser podczas konferencji prasowej.

Reklama

Aby urzeczywistnić ten zamysł "Cyrulik sewilski" zostaje wyrwany z epoki, ale nie będzie to po prostu uwspółcześniona wersja opery. Joanna Klimas, która przygotowała kostiumy podkreśla, że sporo będzie inspiracji surrealistycznych, a to, co codzienne i współczesne, będzie łączyć się z tym, co niezwykłe. Odpowiedzialna za scenografię Natalia Kitamikado przeniesie nas w atmosferę Sewilli i jej andaluzyjskiej architektury.

"Cyrulik sewilski" to tryskające humorem i żywiołową muzyką arcydzieło gatunku, znajdujące się w repertuarze niemal każdego teatru muzycznego na świecie. Ale to również nie lada wyzwanie dla solistów.

- To partia bardzo trudna technicznie, ale również dlatego, że to nie Figaro a Rozyna jest główną postacią tej opery. To wokół niej koncentrują się wszystkie wątki i intrygi - mówi Daria Proszek (Rozyna). Monika Korybalska, którą również będziemy mogli zobaczyć jako Rozynę, podkreśla: - To partia trudna wokalnie, wymagająca ogromnego skupienia nad własnym warsztatem i pozwalająca odkryć nieznane zakamarki własnych umiejętności.  Pozwala ona zastosować wszelkie możliwości głosu.

W hrabiego Almaviwę będą wcielać się Pablo Martinez i Adam Sobierajski. Jako doktor Bartolo wystąpią Robert Gierlach i Jacek Ozimkowski, a jako Figaro: Sławomir Kowalewski i Łukasz Motkowicz. Pozostali soliści to: Wołodymyr Pańkiw, Sebastian Marszałowicz oraz Łukasz Jakubczak (Don Basilio), Magdalena Barylak i Agnieszka Cząstka (Berta - Marcelina), Jarosław Bielecki i Krzysztof Kozarek (Fiorello).

"To jest uniwersalna historia o człowieku, który ma ochotę na kobietę, a jeszcze większą na jej spadek. «Cyrulik sewilski» w dużej mierze opowiada o żądzy pieniądza i o tym, że pieniądz rządzi światem - zarówno Figaro, jak i Don Basilio są przekupni, prawie wszyscy są zapatrzeni w pieniądze, poza Almavivą, który potrafi wszystko oddać, aby zdobyć ukochaną." - mówi Tomasz Tokarczyk, kierownik muzyczny Opery Krakowskiej, który stanie za pulpitem dyrygenckim.

Cyrulik sewilski prezentowany jest na krakowskiej scenie operowej od 1957 roku. Reżyserem pierwszej w Krakowie powojennej inscenizacji był Antoni Wolak. Drugą inscenizację stworzył w 1991 roku Sławomir Żerdzicki, wcześniej solista, a później reżyser związany z Operą Śląską w Bytomiu, zmarły w 2011 roku. Wersja Żerdzickiego była także dwukrotnie prezentowana podczas XIII Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej na Dziedzińcu Arkadowym Zamku Królewskiego na Wawelu. Za pierwszym razem spektakl był grany w strugach deszczu, co zostało zręcznie wykorzystane przez śpiewaków, którzy bawili się parasolkami, a za drugim z powodu zupełnego załamania pogody spektakl przeniesiono na Dużą Scenę nowego gmachu Opery.

"Cyrulik sewilski" w reżyserii Jerzego Stuhra będzie pierwszą inscenizacją tej opery przygotowaną dla sceny w nowym gmachu, który funkcjonuje od 2008 roku.

 Premiera: 15.03.2019 godz. 18.30

Kolejne spektakle: 16,17, 19 marca godzina 18.30


Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy