Reklama

​Bond, Gladiator i moc muzycznych wrażeń

Najlepsze utwory z filmów o Bondzie w wykonaniu znakomitych piosenkarzy, "Kon-Tiki" i "Gladiator" z muzyką na żywo oraz najpiękniejsze suity filmowe współczesnych kompozytorów to największe atrakcje 7. Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie. Z pewnością najlepszej edycji w historii.

Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie jest jedną z dwóch najważniejszych na świecie (oprócz festiwalu na Teneryfie) imprezą poświęconą muzyce filmowej. To tutaj można zobaczyć na jednej scenie kilku zdobywców Oscara. Można również korzystać z ich doświadczeń podczas licznych spotkań z kompozytorami i prowadzonych przez nich warsztatów. Organizatorzy w tym roku przygotowali też specjalny program koncertów dla dzieci. Ale najważniejszymi wydarzeniami pozostają koncerty główne.

Dalekomorska muzyczna wyprawa

W pierwszym dniu festiwalu, w czwartek 25 września, w industrialnej, znanej ze świetnej akustyki, hali krakowskiej ocynowni ArcelorMittal Polska, na terenie dawnej Huty im. Tadeusza Sendzimira publiczność obejrzała polsko-norweską koprodukcję "Kon-Tiki: Dalekomorska wyprawa" z muzyką w wykonaniu Sinfonietta Cracovia pod batutą Christiana Schumanna. W wydarzeniu uczestniczyli kompozytor Johan Söderqvist i twórcy filmu. Projekcja została przez publiczność nagrodzona owacją na stojąco. I nie była ona pierwszą podczas tego festiwalu...

Reklama

Fenomen Bonda

Dwa razy publiczność wstawała, by szczególnie podziękować artystom biorącym udział w koncercie "007. The best of James Bond" w Kraków Arena w piątek 26 września. Przede wszystkim cieszy, że Kraków ma wreszcie salę widowiskową z prawdziwego zdarzenia. Jest dobra akustycznie, ma duże możliwości do stworzenia fantastycznych scenografii i wizualizacji. Sprawnie przebiega również obsługa widowni. Dużo problemów sprawiają wjazdy, dojazdy i obsługa parkingów, ale to zapewne kwestia czasu i wprawy zarówno służb odpowiedzialnych za usprawnienie ruchu w okolicy, jak i samych zmotoryzowanych melomanów.

Wracając do koncertu - jego wykonawcy dostarczyli słuchaczom wielu emocji. Temat instrumentalny z Bonda na otwarcie już był zapowiedzią znakomitego koncertu, a później - aż do ponownego jego wykonania na bis - było tylko lepiej. Na wspomnienie "License to kill" - spontanicznie powstałego podczas próby wykonania Agi Zaryan, której w chórkach towarzyszyły dwie hiszpańskie piosenkarki: Esther Ovejero i Lorena Garcia, do tej pory przechodzą mnie ciarki. Aga zdecydowanie najbardziej zawładnęła sercami festiwalowej publiczności tego wieczoru.

Do wykonania najbardziej rozpoznawalnych utworów światowego kina zostali zaproszeni, oprócz hiszpańskich gwiazd, znani polscy piosenkarze: Aga Zaryan, Justyna Steczkowska, Monika Borzym Zbigniew Wodecki, ale również młodzi wykonawcy, o których już staje się głośno: Damian Ukeje, Natalia Nykiel. Wszystkim towarzyszyła orkiestra Filharmonii Krakowskiej prowadzona przez znakomitego hiszpańskiego dyrygenta Diego Navarro. Muzycy wykonali również kilka utworów jedynie instrumentalnych.

Wysłuchaliśmy brawurowych interpretacji hitu Adele "Skyfall" potężnym głosem Moniki Borzym, "GoldenEye" w stylu Justyny Steczkowskiej ,"Tommorow never dies" zaśpiewanego przez debiutującą właśnie Natalię Nykiel (zapamiętajcie to nazwisko, warto) oraz "From Russia with Love", którym ukoił nas Zbigniew Wodecki. Na wyróżnienie zasługuje również Dawid Ukeje, który dwa rockowe utwory z wielką mocą wykonał z towarzyszeniem muzyków klasycznych, chapeau bas!

Hiszpański temperament zawładnął sceną za sprawą piosenkarki jazzowej Esther Ovejero, która zaśpiewała "Goldfinger" i "Diamonds Are Forever". Jej rodaczka Lorena Garcia wykonała "For Your Eyes Only" z repertuaru Sheeny Easton.

Koncert zwieńczyła wykonana wspólnie przez wszystkich artystów piosenka "Another Way To Die" z filmu "Quantum of Solace". Była moc, energia i niesamowite wrażenia nagrodzone przez publikę drugimi długimi brawami na stojąco.

Urok Gladiatora

W sobotę 26 września, również w Kraków Arenie obejrzeliśmy amerykańską superprodukcję Ridleya Scotta "Gladiator". Znakomity film z muzyką goszczącego w Krakowie genialnego kompozytora Hansa Zimmera nie dość, że można oglądać wielokrotnie, to jeszcze dostarcza niesamowitych muzycznych wrażeń.

Tym razem o te wrażenia zadbali członkowie chóru Pro Musica Mundi, muzycy orkiestry Sinfonietta Cracovia pod batutą szwajcarskiego dyrygenta Ludwiga Wickiego oraz amerykańska mezzosopranistka Kaitlyn Lusk.Na długo zapamiętamy niesamowite partie chóru oraz żywiołową muzykę towarzyszącą scenom walki, zarówno Rzymian pod wodzą Maximusa, jak i jego zmagań na arenie gladiatorów. Chciałoby się mieć możliwość oglądania (i słuchania) w taki sposób najlepszych obrazów filmowych nie tylko raz w roku...



Wielka gala

Prawdziwą ucztą filmowych melomanów była też niedzielna Międzynarodowa Gala Muzyki Filmowej, połączona z obchodami 100-lecia Amerykańskiego Stowarzyszenia Kompozytorów, Autorów i Wydawców - ASCAP. Na gali pojawiło się wielu znakomitych gości, m.in. Hans Zimmer, Gustavo Santaolalla, Dario Marianelli, Elliot Goldenthal, Patrick Doyle, Garry Schyman.

Orkiestra Akademii Beethovenowskiej pod dyrekcją Diego Navarro wykonała najpiękniejsze suity z historii światowej kinematografii. Światowej sławy polski pianista Leszek Możdżer podbił serca słuchaczy grając solowe partie III suity z "Godzin" autorstwa Phillipa Glassa. W klimat filmów "Zabić drozda" i "Śniadanie u Tiffany’ego" wprowadziła nas ceniona flecistka Sara Andon. W programie znalazły się również tematy ze "Spartakusa", "Anhny Kareniny" czy "Tajemnicy Brokeback Mountain".

Niewątpliwie największe wrażenie zrobiły dwie suity - z "Incepcji" i dwóch części historii Batmana.

Kompozytor suity z "Incepcji" Hans Zimmer osobiście zasiadł przy fortepianie, zachwycając publiczność jej wykonaniem. Swojego dzieła wysłuchał również Elliot Goldenthal, twórca "Grand Gothic Suite" z filmów "Batman Forever" oraz "Batman i Robin", który wraz z publicznością mógł przenieść się w wyobraźni na mroczne ulice Gotham City, gdzie czarowała swoim pięknym głosem Czarina Russell. Obaj kompozytorzy odebrali wyrazy uznania publiczności - oczywiście stojącymi owacjami.

Podczas suity z filmów o Batmanie spowitą w ciemnościach publiczność oświetlały od czasu do czasu błądzące po hali ocynowni reflektory ze znakiem jednego z najpopularniejszych superbohaterów. Wartą podkreślenia jest rola wizualizacji podczas całego festiwalu. Trzeba przyznać, że operowanie światłem, dodatkową grafiką i efektami potęgowało wrażenia ze znakomitych obrazów filmowych i arcydzieł muzycznych.

Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie bez wątpienia należy do tych imprez, na które czeka się cały rok. Ledwie się zakończą, już nie można się doczekać kolejnej edycji.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy