SPOŁECZEŃSTWO | Poniedziałek, 24 lutego 2020 (11:54)
Pensja głównej księgowej banku pozwalała jej patrzeć w przyszłość ze spokojem, jednak w biurze czuła się jak w więzieniu. Dlatego, choć nie bez obaw, Svitlana Alputova postanowiła zrezygnować z kariery i zająć się robieniem lalek. Nie przypuszczała, że jej prace będą znane na całym świecie.
1 / 11
Svitlana Alputova pochodzi z ukraińskiego miasta Drohobycz nieopodal Lwowa. Będąc jeszcze dzieckiem uwielbiała szyć pluszowe zabawki, ubrania i stroje dla lalek. - Pewnego razu pocięłam zasłonę na sukienkę dla swojej ulubionej laleczki. Pamiętam, że mama nie mogła tego przeżyć - wspomina z uśmiechem.
Źródło: materiały prasowe