Reklama

Mała miss czy mała niewolnica?

Ma osiem lat. Nosi tipsy, ma doklejane rzęsy, a na buzi kilogramy pudru. Od wielu lat jej rodzice robią wszystko, by mała Eden Wood wygrywała kolejne konkursy piękności i talent-show. Dziewczynka właśnie zgarnęła osiem statuetek podczas konkursu młodych talentów The Youth Excellence Awards. Pytanie tylko - za jaką cenę?

O Eden Wood usłyszał cały świat dzięki serialowi "Toddlers and Tiaras" (w Polsce znany pod tytułem "Mała piękność"). Oprócz Eden, bohaterkami cyklu były: paradująca w stroju prostytutki 3-latka oraz 4-letnia dziewczynka, której rodzice pod sukienkę zakładali sztuczne piersi i pośladki, aby wyglądała bardziej kobieco...

Stylizacja Eden na ich tle wydawała się mniej szokująca, jednak nadal bardzo kontrowersyjna. Tony lakieru do włosów, sztuczna opalenizna, doklejane rzęsy, makijaż jak u porcelanowej lalki i suknie rodem z Mouline Rouge - taką Eden poznali i, o dziwo, pokochali widzowie. Serial bił bowiem rekordy popularności.

Reklama

W amerykańskiej telewizji Eden Wood miała nawet swój reality show - "Eden's World", w którym nieletnia miss wraz ze swoją mamą Mickie Wood (która jest także jej stylistką, fryzjerką i wizażystką) zdradzały sekrety przygotowań do wyborów miss. Matka dziewczynki deklarowała w nich, że "Eden pragnie, aby inne dzieci poszły w jej ślady" i "zakosztowały blichtru show biznesu oraz sławy".

Ojciec Eden przyznał natomiast, że na przygotowania i zabiegi upiększające córki wydał fortunę. - Prawdopodobnie wydaliśmy od 150 do 175 tysięcy dolarów - powiedział Mike Wood. - Może trochę przesadziliśmy, ale to przecież nasza mała, ukochana córeczka. Nie obchodzi mnie, co myślą o tym inni. Wiem, że z perspektywy, w której prezentuje się nas programie, wyglądamy na szaleńców. Ale wcale tak nie jest. Poza tym, w jej garderobie nie ma nic niestosownego - dodał.

Niestosowne okazały się jednak metody wychowawcze i presja, jaką rodzice wywierali na córce. Na początku roku media ujawniły, że dziecko było zmuszane do pica koktajli proteinowych i pobudzających, a także wbrew woli poddawane wielogodzinnym ćwiczeniom, szkoleniom i zabiegom. Rewelacje wyszły na jaw dzięki byłej już menedżerce gwiazdy, Heather Ryan.

- Matka regularnie biła Eden ścierką po całym ciele. Niby miało to ją uodpornić na ból... Wyzwiska były codziennością. Nazywa córkę "małym gównem" i "nic nie wartą brzydulą" - ujawniła menedżerka.

Eden była też karana za każdym razem, gdy nie zajmowała pierwszego miejsca w konkursie, w którym brała udział. Sprawą znęcania się nad dzieckiem miała się zająć policja. Tymczasem jednak 13 lipca mała wystartowała w The Youth Excellence Awards - konkursie młodych talentów, gdzie m.in. śpiewem i tańcem wywalczyła aż osiem statuetek. Rodzice z pewnością pękają z dumy...

KS



Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy