Reklama

Antyki mają duszę

- Zaczynamy doceniać meble nadgryzione zębem czasu. Kochamy przyniszczone drewno, platynę na srebrze lub lustrze. Odnawianie może zabrać wspomnianą wcześniej wyjątkowość - mówi Michał Nowocin, kolekcjoner antyków.

Daria Pacańska, Styl.pl: Jeszcze niedawno nasze mieszkania wyglądały jak z katalogu, a dzisiaj chcemy mieć przedmioty z duszą. Skąd ta zmiana? 

Michał Nowocin, kolekcjoner antyków: Zawsze chcieliśmy się wyróżniać. W czasach PRL-u zapewniała to "nowoczesna" meblościanka, potem kolorowe ściany, a teraz widać tęsknotę za tradycją i skrupulatnym rzemiosłem. Szukamy wyjątkowości w starych przedmiotach, w ponadczasowej formie.  

Jakich mebli z duszą najczęściej szukają Polacy?  

Reklama

- To bardzo dobre pytanie. W latach 90-tych popularnością cieszyły się antyki, czyli meble sprzed ponad 100 lat. Potem na salony weszły rzeczy z PRL-u. Polacy pokochali m.in. fotele proj. Chierowskiego i wracali do prostoty. Od kilku lat widzę fascynację art deco i secesją, te słowa pojawiają się na większości spotkań towarzyskich.  

Zdarza się, że sami odnawiają to, co znajduje się  na strychach i w piwnicach czy raczej szukają w internecie?  

- Myślę, że zaczynamy doceniać meble nadgryzione zębem czasu. Kochamy przyniszczone drewno, platynę na srebrze lub lustrze. Odnawianie może zabrać wspomnianą wcześniej wyjątkowość. 

Jak na przestrzeni lat zmieniły się pchle targi? Pamiętam, że kiedyś można było kupić tam rzeczy za grosze, teraz są to dość wysokie ceny?  

- Myślę, że pchle targi się nie zmieniły w ciągu ostatnich 20 lat. Dalej widać mocną polaryzację, na jednych znajdziemy śmieci z Niemiec, na innych ciekawe rzeczy używane czy nawet bardzo drogie przedmioty kolekcjonerskie. To zależy czego szukamy, tanie rzeczy też można kupić bez problemu.  

Jak sprawdzić czy dany przedmiot ma wartość i czy warto w niego zainwestować?   

- Myślę, że najlepszą inwestycją jest kupienie rzeczy, które dadzą nam dobrą energię. Nie uważam, że jesteśmy w stanie zidentyfikować przedmioty, które podwoją wartość w ciągu kilku następnych lat. Kupujmy to co kochamy, a znajdziemy energię do życia.  

Co cechuje starocie? Mam wrażenie, że przede wszystkim są solidne, biorąc pod uwagę, że przetrwały tyle lat.  

- Tak, starocie są solidne, wyjątkowe i stworzone dla wielu pokoleń. Dawniej cena nie była kluczowa, więcej uwagi przykładano do jakości i detali. Sprawiło to, że po dziesiątkach lat te rzeczy często wyglądają jak nowe.  

Jak "opiekować" się takimi meblami, lustrami, żyrandolami itd.? Czy wymagają jakiejś specjalnej pielęgnacji?  

- Moim zdaniem należy traktować je jak każdy inny mebel. Nie musimy wkładać ogromnej pracy w utrzymanie ich idealnego stanu. Używajmy ich normalnie, a przekonamy się, że to wystarczy żeby zostały niezmienione dla kolejnych pokoleń.    

Czy w Polsce są godne uwagi pchle targi?  

- Tak, jest kilka miejsc gdzie jeżdżą kolekcjonerzy z całej Europy. Dobrym przykładem jest Bytomski Jarmark Staroci, znajdziemy tam niezwykłe rzeczy poszukiwane przez kolekcjonerów.  

Na co pan zwraca uwagę kupując lustra czy ostatnio żyrandole?   

- Przede wszystkim zwracam uwagę na jakość wykonania i walory estetyczne. Dobry przedmiot zawsze znajdzie zainteresowanie, czasem po prostu wymaga odświeżenia.  

Jak rozmawiać ze sprzedającymi na takim targu? Czy warto negocjować cenę? 

- Tak, można negocjować cenę jeśli jest zbyt wysoka. Jeśli jest adekwatna do jakości to dajmy sprzedający zarobić, odwdzięczy nam się pięknym asortymentem na kolejnych targach. 

Zobacz również:

Małgorzata Socha w piekielnie seksownym wydaniu

Tak wygląda ciało Anny Lewandowskiej

Nie żyje aktor, Ferdynand Matysik

Zobacz także:

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy