Reklama

W Krakowie dzieje się raz na dwa lata. Widowisko w znanym teatrze przyciąga tłumy

W Krakowie to już tradycja. Teatr Słowackiego zaprasza na widowisko, w trakcie którego zostanie opuszczony 800-kilogramowy żyrandol. Wcześniej chętni będą mogli kupić "skarby" z teatralnego magazynu. Kostium ze spektaklu? Oryginalny rekwizyt? Przed gmachem budynku przy pl. św. Ducha z pewnością ustawią się tłumy chętnych. Zwłaszcza, że wydarzenie odbywa się raz na 2-3 lata.

Przed znanym krakowskim teatrem ustawią się kolejki. Nie bez powodu - w sobotę, 23 września, Teatr im. Juliusza Słowackiego zaprasza na widowisko, które ma miejsce raz na dwa, trzy lata. Chodzi o wydarzenie, jakim jest opuszczanie na widownię ważącego 800 kilogramów żyrandola.

Z "wielkim pająkiem" twarzą w twarz

"Wielki pająk", bo tak mówi się o tym kryształowym kolosie, co jakiś czas wymaga prac konserwacyjnych i wymiany żarówek. Tradycją jest już to, że widzowie tego jednego dnia mogą zobaczyć go nie nad swoimi głowami, ale stanąć z nim twarzą w twarz. A jako pamiątkę, zabrać ze sobą żarówkę.

Reklama

Wydarzenie już na stałe wpisało się w kalendarium kulturalnych wydarzeń Krakowa i za każdym razem jak magnes działa na mieszkańców, miłośników teatru i nie tylko.

Żyrandol znajdujący się w gmachu przy pl. św. Ducha ma 124 żarówki o mocy 40 W i 3,5 m średnicy. Jak podaje teatr, czas opuszczania trwa czasami nawet dwie godziny.

- Potrzebujemy około czterech godzin, żeby podnieść go znowu pod sufit. Żarówki wymieniane są co 2-3 lata i fakt ten dokumentowany jest za pomocą karteczki przyczepianej do żyrandola, gdzie wpisujemy datę ostatniej wymiany oświetlenia - czytamy na stronie Teatru Słowackiego.

Zobacz też: Hit na mapie Krakowa. Słynne muzeum znów przyciągnie tłumy? "Zdarzają się kolejki"

Żyrandol na balu u Senatora

Wydarzenie odbędzie się w dość niecodziennej oprawie, bo w scenografii do jednego z najbardziej znanych w ostatnich latach spektakli teatru - "Dziadów".

- Znaczna część foteli jest wówczas usunięta, co pozwoli żyrandolowi spocząć na złotej podłodze, na której toczy się scena balu u Senatora w historycznym już spektaklu Mai Kleczewskiej. To pozwoli uczestnikom zobaczyć żyrandol jeszcze bliżej niż było to możliwe dotychczas, a scenografia będzie niepowtarzalnym tłem zdjęć, które mogą stać się piękną pamiątką - informuje Jagoda Ludwikowska-Ćwik z Teatru Słowackiego.

To jednak nie koniec. W trakcie wydarzenia, w ramach wyprzedaży, będzie można tez kupić rekwizyty, stroje czy elementy scenografii z teatralnych magazynów. Odwiedzający mogą wybrać się do teatru w godzinach 11.00 - 13.00.

Zobacz też: Hotel Cracovia. W przeszłości kipiał luksusem, w PRL-u przyciągał tłumy

Teatr Miejski na miejscu cmentarza

Teatr, którego budowa ruszyła w 1891 roku, jest do dziś jedną z najbardziej znanych architektonicznych wizytówek miasta.

"Niech ten budynek służy mieszkańcom miasta na pożytek, sztuce dramatycznej na chwałę" - powiedział Józef Dietl, prezydent Krakowa w latach 1866-1874.

Obiekt powstał dzięki decyzji ówczesnych władz miasta. Teatr Miejski (pierwotna nazwa instytucji) stał się pierwszym krakowskim budynkiem, który miał elektryczność. Teatralna elektrownia mieściła się w sąsiadującym z gmachem budynku Sceny Miniatura (dawniej Dom Machin). Technologiczne elementy elektrowni zostały wyprodukowane w Niemczech, a do Krakowa sprowadziła je firma Františka Křižíka, czeskiego inżyniera i przemysłowca.

- Teatr powstał na miejscu wyburzonych średniowiecznych zabudowań. Były to budynki szpitalne należące do Zakonu Świętego Ducha, czyli Duchaków i Duchaczek. Chcąc wznieść budynek teatru, ówczesne władze Krakowa musiały część tych obiektów wyburzyć, w tym również ekshumować znajdujący się tu cmentarz - opowiadał w rozmowie z Interią Bartłomiej Oskarbski, inspicjent Teatru Słowackiego.

Zobacz też: Teatr Słowackiego. Duch zakonnicy, wielki pająk i ściana pełna napisów. "Zgubiliśmy się" w teatrze po zmierzchu

"Teatr dla Krakowa - krakowski teatr"

Teatr Miejski został otwarty dla widzów 21 października 1893 roku. Obiekt zaprojektował Jan Zawiejski, który - przy zachowaniu popularnej wówczas w Europie eklektycznej formy - nawiązał do architektury Opery Garniera w Paryżu i opery wiedeńskiej.

Nie zabrakło jednak charakterystycznych, krakowskich elementów - na budynku znajdują się znane z Sukiennic maszkarony. Zawiejski pisał wówczas:

"Którykolwiek z architektów znających sztukę spojrzy na mój projekt to natychmiast odgadnie, że to teatr dla Krakowa - krakowski teatr!".

Przed wejściem do teatru, warto spojrzeć w górę. Widzów do dziś wita znajdujący się tam napis: 

W Teatrze Miejskim 16 marca 1901 roku miała miejsce prapremiera spektaklu "Wesele", uznawana za jedno z najważniejszych wydarzeń w polskiej kulturze.

Obecnie teatralna widownia liczy niemal 700 miejsc. Latem 2022 roku znajdujące się na niej dotychczas fotele zostały wymienione na nowe, przygotowane według ikonograficznych rysunków Jana Zawiejskiego. Po ponad 30-letniej przerwie dla widzów jest też dostępna tzw. "jaskółka", czyli widownia nad lożami znajdująca się naprzeciwko sceny.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: teatr Słowackiego | Kraków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy