Reklama

Wszystkie smaki pod przykrywką

Po niemiecku nazywa się to "eintopf" , czyli potrawa jednogarnkowa. Takie potrawy są w każdej kuchni, składając się z elementów charakterystycznych dla danego obszaru. Mogą to być gęsty, kolorowy misz-masz w rodzaju gulaszu lub bigosu, może to być zupa. Przepisów na takie potrawy jest tyle, ile kucharzy lubiących je przyrządzać.

Ich przygotowanie jest praktyczne, ekonomiczne, bo możemy wykorzystać resztki warzyw, mięs, wędlin zalegających w lodówce. Nie jest jednak proste. Wrzucając "na oko" różne składniki trzeba mieć wyczucie smaku i wpływu produktów na siebie, by nie powstała niejadalna mieszanka o trudnym do określenia smaku.

Trzeba też brać pod uwagę czas dochodzenia do miękkości różnych produktów i wrzucać je do garnka w odpowiedniej kolejności, pamiętając, że po dołożeniu pomidorów ziemniaki czy fasolka mogą pozostać twardawe. Ponadto - zgodnie z nazwą to potrawa jednogarnkowa, a więc powinna zapewnić w posiłku wszystkie najpotrzebniejsze wartości odżywcze i energetyczne.

Reklama

Dlatego przygotowując się do gotowania trzeba założyć, co będzie podstawą białkową a co węglowodanową potrawy. Zwykle używamy mięsa, jako wkładu białka - mięsa pokrojonego na kawałki, by nie trzeba było do jedzenia używać innych sztućców, jak łyżka lub widelec. Możemy użyć wędlin, także pokrojonych w kostkę, talarki, słupki.

W wersji wegetariańskiej może to być groszek, fasola lub soja, składniki, które mogą zresztą doskonale towarzyszyć mięsu. Do tego konieczne jest dodanie makaronu, ziemniaków, ryżu, kaszy... Najlepiej wybrać jeden składnik, ale może to być też kasza i ziemniaki. Kasze, ryż i makarony lepiej ugotować przedtem, ziemniaki wrzucamy surowe. W przypadku makaronu wybierajmy krótkie rurki, kolanka, świderki, muszelki, nie zaś drobne kluseczki czy nitki.

Nieodzowne są warzywa, jako trzecia ważna grupa składników. I tu już dajemy czego dusza zapragnie, a lodówka oferuje. Nie rozdrabniajmy ich zbytnio. Marchewka niech zdobi talerz słonecznymi talarkami, papryka paseczkami. Ziemniaki , cukinie i kabaczki kroimy w sporą kostkę, fasolę szparagową, seler łodygowy i gruby szczypior w dwucentymetrowe kawałki.

Tylko natkę pietruszki możemy drobno posiekać, ale już koperek może pozostać w większych gałązkach. Dzięki temu potrawa będzie kolorowa i apetyt murowany. Potrawę przyprawiamy w zależności od ulubionych smaków a także  tego, dla kogo ją gotujemy. Dla dzieci powinna być łagodniejsza, dla dorosłych wsypmy więcej papryki, można też użyć białego wina czy piwa.

Potrawę jednogarnkowa najlepiej podawać na stół w naczyniu, w którym się gotowała, czy dusiła. Wtedy każdy nabierze sobie smakowitego dania, ile będzie chciał. A co zostanie, na ogół znakomicie nadaje się do odgrzania.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: danie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy