Reklama

Słodkie życie!

Włoskie desery na stałe zagościły w naszych domach. Chętnie zamawiamy je też w cukierniach i zachwycamy się nimi w kawiarniach przeplatając je z smakiem ulubionej kawy. Jednak, czy wiemy, co kryje się pod ich nazwą?

Tiramisu 

Nazwa tego bardzo popularnego deseru pochodzi od słów oznaczających po włosku przebudzić się. Składa się on z warstwy biszkoptu nasączonej mocną kawą espresso i likierem amaretto. Na tak przygotowany spód nakłada się warstwę kremu z serka mascarpone, jajek, cukru i śmietany. Wierzch posypuje się grubo zmielonymi płatkami gorzkiej czekolady albo kakao.

Panna cota 

Włoska nazwa deseru oznacza gotowaną śmietankę. Wyglądem przypomina on mleczną galaretkę, a do jego przygotowania używa się śmietanki, mleka, żelatyny oraz cukru. Oprócz nich można jeszcze dodać różnorodne dodatki, np. wanilię, mus owocowy czy skórkę otartą z cytrusów. 

Reklama

Granita 

To lodowy deser rodem z Sycylii. Przygotowuje się go na bazie zmiksowanych owoców z dodatkiem wody i cukru, albo soków owocowych lub kawy. Mieszankę wstawia się na około 4 godziny do zamrażalnika i co godzinę miesza widelcem, by nie doszło do skrystalizowania w jedną zbitą masę lodu, tylko by w deserze powstały charakterystyczne lodowe ziarenka. 

Zobacz także: 

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: słodycze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy