Reklama

Mars lub snickers smażony na głębokim oleju

Tę potrawę wymyślono w 1995 roku w barze rybnym The Haven w miejscowości Stonehaven, nieopodal Aberdeen w Szkocji, gdy młody chłopak poprosił, by mu podano na kolację marsa.

 Ann Straiton, menedżerka The Haven, myślała, że chłopak żartuje, i zagroziła mu nawet wyrzuceniem z lokalu. Kiedy powiedział, że mówi poważnie, to zanurzono jednego marsa w cieście do panierowania ryb i wrzucono do frytkownicy. Chłopak dostał marsa z frytkami, zjadł i później opowiadał o tym wszystkim kolegom.

Szefowie kuchni zachwalają to danie: "Jeśli lubisz czekoladę, jest to jedna z najlepszych rzeczy do zjedzenia. To taki skomplikowany smak: gorące krówki i karmel z roztopioną czekoladą. Dodaj do tego wszystkie tekstury: chrupiące ciasto, potem miszmasz z czekolady i karmelu...".

Reklama

Nawet Francuzi uzależniają się powoli od delikatności smażonych marsów. Do Francji sprowadził je szkocki szef kuchni Ross Kendal, który w 1999 roku zdecydował się umieścić Mars bars (z odrobiną cynamonu) w menu paryskiej restauracji Le Chipper. Dla tych Polaków, którzy albo wybierają się do Paryża, albo tam mieszkają, adres: 14, Rue Thouin, Paris 5. Najbliższe stacje metra to Place Monge i Cardinal Lemoine.

Składniki:

1 mars lub snickers, co wolisz

1 szklanka mąki pszennej

1/2 szklanki mąki kukurydzianej

szczypta sody

mleko lub piwo

olej do smażenia

Sposób wykonania:

Włóż batonik do lodówki, ale nie do zamrażalnika (wskazówka: na dole lodówki jest najchłodniej).

Wymieszaj obie mąki i sodę, wlej mleko (tradycyjnie) lub piwo, na przykład guinnessa dla niepowtarzalnego smaku (ciasto jest wtedy lżejsze), aż do uzyskania ciasta o konsystencji gładkiej, lekko gęstej śmietany. Ciasto włóż do lodówki, żeby mocno się schłodziło.

Rozgrzej olej do temperatury 170°C (aby sprawdzić temperaturę, wrzuć do oleju mały kawałek chleba - ma zbrązowieć w ciągu kilku sekund, ale nie pozwól, by olej zadymił!).

Wyjmij zimny batonik z opakowania i opanieruj całkowicie w zimnym, bliskim 0°C cieście.

Ostrożnie zanurz go w oleju (należy to robić delikatnie, inaczej ciasto może spaść) i obsmaż na złoty kolor, 60-90 sekund wystarczy, zależnie oczywiście od grubości i gęstości ciasta wokół twojego Mars bara.

Można go podawać z lodami lub frytkami, lub tak naprawdę czymkolwiek, jeśli masz taką ochotę.

Przepis pochodzi z książki: "Kevin sam w kuchni"

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy