Reklama

Życie po byciu

Zawsze robiła to, na co miała ochotę. Nie przejmowała się tym, co o niej mówią.

Zanim została panią prezydentową, też nie była anonimowa. Najwyraźniej Carla Gilberta Bruni Tedeschi (45) przyszła na świat po to, by było o niej głośno. W latach 90. ubiegłego wieku, obok Naomi Campbell, Cindy Crawford, Elle Macpherson, Christy Turlington, Stephanie Seymour i Claudii Schiffer była najlepiej opłacaną modelką. Zarabiała 7,5 miliona dolarów rocznie. Pracowała dla największych projektantów, m.in. Christiana Diora, Paco Rabanne’a, Karla Lagerfelda, Chanel, Versace.

Dlaczego to ja mam mieć wyrzuty sumienia?

Co ją różniło od pozostałych dziewczyn? One pracowały dla pieniędzy, ona dla przyjemności. Była bogata z domu. Poza tym, w przeciwieństwie do koleżanek - wykształcona: średnią szkołę ukończyła w Szwajcarii, architekturę i historię sztuki studiowała w Paryżu. Urodziła się w Turynie, ale od 5. roku życia wychowywała się we Francji. Jej biologicznym ojcem jest Maurizio Remmert, gitarzysta, z którym matka Carli, pianistka Marisa Borini, miała 6-letni romans. Carla za swojego ojca uważała przemysłowca i kompozytora Alberta Bruniego Tedeschiego. Jej starsza siostra Valeria jest aktorką. Brat Virginio zmarł w 2006 roku na AIDS. Ma też przyrodnią siostrę Consuelę Remmert.

Reklama

Od zawsze interesowali się nią wyjątkowi mężczyźni. Głośny był jej romans z Micke’em Jaggerem. Gdy potępiano ją za to, stwierdziła: - Dlaczego to ja mam mieć wyrzuty sumienia? To nie ja mam żonę (Jerry Hall). 

Dużo też mówiło się o jej związku z Erickiem Claptonem, Donaldem Trumpem, Kevinem Costnerem, Vincentem Perezem i Arno Klarsfeldem. Ze związku z pisarzem i filozofem Raphaëlem Enthovenem ma syna Auréliena (11). Dla niej porzucił żonę Justine Lévy - zdradzona Lévy opisała Bruni w swojej powieści "Rien de grave?" Pikantnym jest to, że wcześniej Bruni była związana z jego ojcem.

W listopadzie 2007 roku poznała prezydenta Nicholasa Sarkozy’ego. W grudniu towarzyszyła mu podczas podróży do Egiptu. 2 lutego 2008 roku była już jego żoną. Ich córka Giulia urodziła się 19 października 2011 roku.

Dziś, gdy jest już byłą panią prezydentową, Bruni nie ukrywa swej radości. Powróciła do koncertowania, nagrywania płyt i uznała, że nie obowiązują ją żadne sztywne reguły etykiety. Dlatego ostatnio pozwoliła sobie na szczere wyznanie. W wywiadzie dla włoskiego tygodnika "Oggi" Carla Bruni powiedziała: - Jeśli chodzi o seks, to z Nicolasem jest tak, że bardziej liczy się jakość, a nie ilość.

IJ

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Carla Bruni | romans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy