Edyta Bartosiewicz
Wróciła na dobre, ale wciąż każe czekać na siebie.
Podczas tegorocznych Fryderyków Edyta Bartosiewicz (48) była jedną z gwiazd imprezy. Była bowiem nominowana do dwóch nagród. Dla artystki roku i za album roku za płytę "Renovatio". Piosenkarka nagród nie zdobyła, uprzedził ją Dawid Podsiadło (20). Jednak Edyta nie miała o to pretensji do młodego kolegi.
- Należało się mu. To był jego rok - mówiła zaraz po przyznaniu nagród. - Dla mnie wystarczającą nagrodą były już same nominacje. Zresztą najważniejsze jest, że w końcu nagrałam nowy album i ukończyłam bardzo ważny etap życia osobistego - dodawała Edyta.
Edyta wykonała też na gali Fryderyków piosenkę Maanamu "Ta noc do innych jest niepodobna". To był swoisty hołd dla zmarłego w ubiegłym roku Marka Jackowskiego. Jednak, wczytując się w tekst piosenki, nie można odnieść wrażenia, że było to też swoiste rozliczenie się Edyty Bartosiewicz z przeszłością! Za nią w końcu nowa płyta, która powstawała w bólach przez wiele lat. Płyta, która została entuzjastycznie przyjęta przez fanów.
Dzisiaj można odnieść wrażenie, że piosenkarka w końcu poukładała swoje życie. Udało się jej pokonać twórczą niemoc. Dostała też wiatru w przysłowiowe żagle.
Edyta znowu zaczęła pojawiać się w mediach. Widać też, że cały czas pracuje nad nowymi kompozycjami. Niedawno pojawiła się premierowa piosenka "Nie zabijaj miłości", którą, przy gorącym aplauzie publiczności, artystka zaprezentowała podczas występu w radiowej Trójce.
Te wszystkie pomyślne wiadomości płynące z otoczenia Edyty Bartosiewicz miały swoje potwierdzenie w jeszcze jednym fakcie. Na kwiecień i maj artystka zapowiadała trasę koncertową. Pierwszą od wielu lat. Miłośnicy jej talentu ruszyli do kas po bilety. I tu, niestety, spotkał ich zawód, bo trasę... odwołano! Jarosław Drąg, menedżer artystki, poinformował, że koncerty zostają przełożone na jesień bieżącego roku. Powodem ich odwołania są ponoć względy organizacyjno-techniczne.
Organizatorzy trasy jednocześnie mocno podkreślali, że żaden z koncertów nie został odwołany, tylko przeniesiony na inny termin. Fani cierpliwie czekali i nadal będą czekać Jak to więc jest z tym wiatrem w żaglach Edyty Bartosiewicz?
Piosenkarka na facebooku poinformowała, że rozwiązała kontrakt z agencją koncertową, która miała być organizatorem wiosennej trasy. Jednocześnie potwierdziła jesienne terminy koncertów, które zbiegną się również z reedycją płyty "Love". No cóż... niektórzy fani artystki nie kryją swojego rozczarowania, ale inni twierdzą, że skoro czekali tyle czasu, to poczekają jeszcze kilka miesięcy. Tacy fani to skarb.
MJ