Zdradę męża przypłaciła chorobą...
Za długo maskowała rodzinne problemy.
Niedawno była gościem w "Pytaniu na śniadanie" z okazji 25-lecia premiery filmu "Kogel- Mogel" Romana Załuskiego. Trudno było rozpoznać w niej pamiętną bohaterkę hitowej komedii lat 80., Kasię Solską. Poważna, jakby zamyślona, słynne kręcone blond włosy - jej znak rozpoznawczy - przycięła i przyciemniła. Choć Grażyna Błęcka-Kolska (51) mówi, że powoli stanęła już na nogi po rozwodzie z reżyserem Janem Jakubem Kolskim, przypłaciła to rozstanie własnym zdrowiem.
Byli razem blisko 25 lat, mają 22-letnią córkę Zuzannę. Rozstali się dwa lata temu, gdy okazało się, że reżyser będzie ojcem dziecka innej kobiety.
- Uważam się za twardą zawodniczkę, bo znosiłam to, że mój mąż notorycznie się zakochiwał - wyznała niedawno w wywiadzie pani Grażyna. - Kiedy po raz kolejny powiedział mi, że się zakochał, wstałam i upadłam, znów wstałam i znów się przewróciłam. Mój organizm nie wytrzymał. A potem pomyślałam: "Albo umrę, albo się rozwiodę".
Dziś aktorka przyznaje, że zbyt długo maskowała problemy w małżeństwie. - Nie zadbałam o siebie - mówi - nie stawiałam granic, nie mówiłam otwarcie o swoich potrzebach, bo wydawało mi się, że to twórca jest najważniejszy. Teraz, kiedy najgorsze już za nią, boryka się z prozą życia codziennego. Nie ma pracy (ostatnio zagrała drugoplanowe role w serialach "M jak Miłość" i "Misja Afganistan"), nie może sprzedać domu - pamiątki po nieudanym małżeństwie. Budując go wierzyła, że będzie to dom wielopokoleniowy, w którym zestarzeje się z mężem i wychowa wnuki.
- Mieszkałam tu 18 lat - opowiada aktorka. - Przywiązałam się do tego domu, ogrodu z drzewkami sadzonymi własnymi rękami. Ale wyprowadzę się stąd bez żalu. Mogę powiedzieć za Staffem: Budowałam na piasku i nie udało się, budowałam na skale i nie udało się. Teraz budując zacznę od dymu z komina.
Teraz marzy, żeby nadrobić lata, które poświęciła rodzinie, by mąż mógł robić karierę. - Wszystko może się zdarzyć - mówi pani Grażyna. - Może dostanę jakąś ciekawą rolę? Na przykład u Agnieszki Holland w filmie na podstawie książki Olgi Tokarczuk?
MH