Reklama

Z dna na sam szczyt

Ma 36 lat, ale wygląda na więcej. Na jego twarzy zapisana jest historia jego życia: choroba, uzależnienie od alkoholu, ezdomność...

Zwyciężył program "X-Factor", mimo że nie ma wyglądu idola, a na scenie nie robi show. - Gienek jest tym samym grajkiem z ulicy, który trafił do programu kilka miesięcy temu - zdradza "Na żywo" osoba pracująca przy produkcji show.

- Choć formuła programu zakładała, że uczestnicy przejdą metamorfozę, rozwiną skrzydła, on nie zmienił się ani trochę. Nie musiał. Wychodzi i śpiewa, a każda piosenka brzmi w jego ustach do bólu prawdziwie. Tak może zaśpiewać tylko człowiek, który wiele przeszedł.

Życie pochodzącego z Białorusi muzyka to gotowy filmowy scenariusz. Pierwsze pieniądze zarobił, grając na gitarze w mińskim metrze. Miał 14 lat. - Pamiętam to dobrze, bo dostałem papierowego rubla, a nie byle jaką kopiejkę. Wtedy już wiedziałem, że to jest właśnie to, co chcę robić - wspominał w jednym z wywiadów.

Reklama

Jako 17-latek trafił do Polski. Wraz z kapelą Seven B można go było usłyszeć na ulicach Krakowa, Zakopanego, Wrocławia. - Kasy z grania było za mało, by zacząć planować sensowne życie, za dużo, by nie sięgnąć po używki - wspomina jego znajomy z tamtych czasów.

- Przechlałem swoje dojrzewanie - przyznaje Gienek. - Piłem namiętnie i tylko w tym widziałem sens... Jedna z libacji skończyła się tragicznie: upadkiem ze schodów i urazem głowy. Z krwiakiem w mózgu, częściowo sparaliżowany trafił do szpitala na wiele miesięcy. Wycieńczony, niesłyszący na jedno ucho, znów wrócił do grania. - Czułem się jak inwalida - opowiada. - I piłem jeszcze więcej. - Gienek nie miał dokumentów, w papierach od lekarza wpis: bezdomny - opowiada Rafał Basista z krakowskiego MOPS-u. - Żył tylko dzięki pomocy innych.

Sens życia odnalazł, gdy zakochał się w Agnieszce. To dla niej przestał pić. - Rodzina zamieniła jego nastawienie do życia - twierdzi znajomy muzyka. - Pozwoliła odbić się od dna. Gdy urodziła mu się córka Alesia, (dziś 4,5-letnia), Gienek zaczął szukać sposobu, by godnie żyć z muzyki. Próbował dostać się do "Mam talent", ale odrzucił go... Kuba Wojewódzki... "X-Factor" to jego przepustka do lepszego świata.

M. Gal

Na żywo 22/2011

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy