Reklama

Wielka podróż przedślubna

Nie jest typem samotnika. Dlatego postanowiła raz jeszcze spróbować szczęścia w miłości.

Długo zastanawiała się, czy przyjąć propozycję wyjazdu na ekstremalne wakacje. Bo dotychczas Hanna Śleszyńska (51) zwykle pakowała walizkę i wyjeżdżała do ekskluzywnego hotelu nad ciepłe morze. A kiedy wracała, najczęściej miała spory nadbagaż, ponieważ... lubi przejść się po sklepach i kupić sobie kilka bluzeczek i sukienek.

Tym razem zapowiadało się zupełnie inaczej. Aktorka dostała od ukochanego Jacka Brzosko kufer motocyklowy. Miała zapakować do niego swoje rzeczy na najbliższe dwa tygodnie.

- W pierwszej chwili z bezradności opadły jej ręce, nie miała pojęcia, co zapakować. Ale szybko się ogarnęła. Zrobiła listę i zabrała najpotrzebniejsze rzeczy. Uznała, że jeśli czegoś jej zabraknie, zawsze może to dokupić w jakimś markecie. Spakowała też jedną letnią sukienkę, tak na wszelki wypadek - opowiada nam jej przyjaciółka.

Reklama

Dzisiaj pani Hanna podróżuje po pięknej Norwegii. Odcięła się od codzienności, pracy, domu i całkowicie oddała nowej pasji. A urocze zachody słońca na malowniczych fiordach sprzyjają parze zakochanych. W SMS-ie do przyjaciółki wyznała, że jest to podróż jej życia, która na zawsze zostanie w jej pamięci.

Dotychczas ukochany najczęściej sam jeździł motocyklem. Aktorka przyznaje, że miała w sobie jakiś nieuzasadniony lęk. Jednak po kilku ostatnich przejażdżkach przekonała się, że wiatr we włosach i to nieprawdopodobne poczucie wolności to prawdziwa przyjemność. Wakacyjna wyprawa to nie tylko odpoczynek, ale także czas i okazja do przeprowadzenia poważnej rozmowy.

Kilka miesięcy temu para rozstała się, a z palca pani Hanny zniknął pierścionek zaręczynowy. Pamiętajmy jednak, że aktorka powiedziała: - Nigdy nie palę za sobą mostów i ze wszystkimi byłymi parterami żyję w przyjaźni. Pan Jacek wiedział, że to on zawiódł. Chciał to naprawić i poprosił o ostatnią szansę.

- Hanka ma słabość do mężczyzn szalonych i z fantazją. Chce żyć z kimś, kto ją fascynuje, nakręca, dodaje skrzydeł - opowiada jej przyjaciółka. I nie dziwi się, że wyruszyła w tę szaloną podróż.

PK

Świat i ludzie nr 31/2010

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Śleszyńska | uczucia | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy