Reklama

Wcale nie chodzi o kobietę?

Pieniądze? Zdrada? O co walczą małżonkowie? Co chcą udowodnić?

Ich znajomi okazali się bardzo dyskretni i dlatego informacje o rozwodzie Katarzyny i Roberta Janowskich udało się utrzymać w tajemnicy tak długo.

W piątek 8 kwietnia w warszawskim Sądzie Okręgowym odbyła się już trzecia rozprawa rozwodowa - wiadomo, że nie ostatnia. W czerwcu minie rok, kiedy pani Katarzyna złożyła pozew. Domaga się w nim orzeczenia o winie Roberta.

Kupił apartament i w końcu nie wrócił

Kto chce pieniędzy? Ile? O co naprawdę walczą małżonkowie? Co chcą sobie udowodnić? Wiadomo tylko, że ich rozwód nie należy do "eleganckich", a Robert Janowski już przekonał się, co to znaczy utrata twarzy.

Reklama

Odkąd media obiegła wiadomość, że się rozwodzi, odwróciło się od niego 2 miliony widzów programu "Jaka to melodia?"! Znajomi Roberta, z którymi rozmawialiśmy, próbują go bronić: - Pracuje na trzech etatach, odwozi dzieci do szkoły, przywozi, robi zakupy, sprząta, gotuje. Gdy uczucie było, znosił to ze stoickim spokojem. Gdy się wypaliło, dostrzegł, że dłużej tak się nie da.

Sygnałem ostrzegawczym była separacja, ale nic się nie zmieniło. Gdy zakończył się remont apartamentu, który kupił, coraz częściej w nim zostawał, aż w końcu nie wrócił.

Przed nimi bardzo trudne święta wielkanocne

Znajomi Roberta nie potwierdzają wersji o zdradzie, ale tego powodu nie można też wykluczyć. - Zdrada jest głównym powodem w sprawach, w których jedna ze stron domaga się orzeczenia o winie - mówi nam warszawski prawnik specjalizujący się w sprawach rozwodowych. - Takie orzeczenie jest korzystniejsze dla osoby o mniejszych dochodach w sytuacji dysproporcji w zarobkach - dodaje.

Dla Janowskich - formalnie nadal są małżeństwem - to będą trudne święta. "Wszystkie rodziny cieszą się tak samo, każda cierpi na swój sposób" - pisał dawno temu Lew Tołstoj. Gorzką prawdę tego zdania sprawdzają dziś na własnej skórze.

PJ

Życie na gorąco 16/2011

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama