Reklama

Trudny powrót do formy

Jej powrót na scenę nie był łatwy.

I nie chodzi tylko o powrót do fizycznej formy po tym, jak w lipcu zeszłego roku Ania Dąbrowska (30) urodziła Stasia: o tę wokalistka stara się dbać regularnie - ćwiczenia na siłowni oraz rodzinne wypady na basen stały się rytuałem. Chodzi o coś jeszcze: o trudną decyzję, którą Ania musiała właśnie podjąć.

Rodzinny wypad na basen

6 stycznia Ania spędziła tak, jak lubi najbardziej. Tego dnia jej narzeczony, producent muzyczny Paweł Jóźwicki (42), pojechał po mamę Ani. W tym samym czasie ona przygotowała synka do wyjścia na basen. Gdy tylko Paweł z teściową podjechał pod dom, Ania wyszła ze Stasiem i we czwórkę ruszyli w krótką podróż do jednego z warszawskich ośrodków odnowy biologicznej. Godzinny relaks na basenie wprawił ich w doskonały nastrój. Wracali odprężeni.

Reklama

Dla Ani to były cenne chwile, tym bardziej, że wkrótce będzie miała mniej czasu. Choć nie było to łatwe, Ania niedawno zdecydowała o powrocie na scenę. Teraz będzie więc musiała pogodzić bycie mamą z byciem artystką. - Uważam, że bycie rodzicem to wymagające i odpowiedzialne zajęcie na pełen etat - mówiła Ania, będąc w szóstym miesiącu ciąży. W wywiadzie dla "Twojego Stylu" zdradziła wtedy, że wcześniej nie mogła myśleć o dziecku, bo jej życie było podporządkowane karierze artystycznej. Narodziny Stasia zmieniły jej priorytety.

Wiedziała, że będzie chłopiec

- Odkąd pamiętam, czułam, że moim pierwszym dzieckiem będzie chłopczyk. Sama jestem chłopczycą. Logiczny męski świat jest mi bliższy niż eteryczny kobiecy - opowiada o sobie. Może dlatego łatwiej niż innym mamom było jej porzucić sceniczny wizerunek, szpilki i sukienki na rzecz sportowych ubrań, zrezygnować z nieregularnego, artystycznego trybu życia i podporządkować się rytmowi życia Stasia. On na szczęście okazał się bardzo grzecznym maluchem, przesypia noce, chętnie je, zdrowo rośnie.

- Ania jest najszczęśliwsza, gdy wszyscy są razem, dlatego jej powrót na scenę poprzedziła wewnętrzna walka - mówi nam osoba z otoczenia wokalistki. "Walka" skończyła się remisem: Ania wraca na scenę, ale tylko w weekendy. W tym czasie Stasiem będzie opiekować się jej mama. Nie ma mowy o improwizacji. Ania wszystko dokładnie zaplanowała - i czas na treningi, i na bycie mamą i wokalistką.

MW

Życie na gorąco 4/2011

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy