Reklama

Salma Hayek: Nigdy nie dbałam o to, by być atrakcyjna!

47-letnia gwiazda Hollywood od lat uchodzi za symbol seksu. Sama jednak tak siebie nie ocenia.

Zapewnia, że nie należy do kobiet, które przywiązują dużą wagę do seksapilu i niespecjalnie dba o to, żeby wyglądać kusząco.

- Gdy zaszłam w ciążę, nagle przytyłam aż 22 kilogramy. Poczułam, że wyglądam monstrualnie. Ale szybko zrozumiałam, że macierzyństwo jest ważniejsze niż idealna sylwetka. Przestałam żałować, że moje ciało się zmieniło. Ale z drugiej strony dopiero wtedy doceniłam je takie, jakie było przed ciążą, niemal perfekcyjne. Śmiałam się, że krytykowałam drobne niedoskonałości. Później, po urodzeniu córki Valentiny odzyskałam dawną figurę.

Reklama

Wciąż jesteś seksbombą?

- Zdaję sobie sprawę z tego, że mężczyźni uważają mnie za atrakcyjną. Ale ja nigdy nie dbałam o to. Myślę, że teraz powinnam więcej ćwiczyć, jeść mniej słodyczy i nie pić alkoholu. Ale wygląd nigdy nie był i już nie będzie dla mnie najważniejszy. Być może teraz przemawia przeze mnie buntowniczka, którą od zawsze mam w sobie...

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: odchudzanie | seksbomba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy