Po co mi mężczyzna?

Gdyby tylko chciała, już dawno nie byłaby samotna. Problem w tym, że ona trzyma mężczyzn na dystans, nikomu nie chce zaufać – zdradza „Na żywo” jeden ze znajomych Joanny Trzepiecińskiej (45).

– Najważniejsi są dla niej synowie. Od czasu rozwodu aktorki z pisarzem Januszem Andermanem minęły trzy lata. Okoliczności rozpadu ich 15-letniego związku były dramatyczne.

Mąż Joanny zostawił ją dla dziennikarki Kamili Dreckiej. Gwiazda została sama z dwoma synami: Wiktorem (9) i Karolem (7). – Ostatnio odnoszę wrażenie, że przeceniałam rolę mężczyzny w moim życiu – wyznała świeżo rozwiedziona aktorka w jednym z wywiadów.

Dla dobra dzieci nie mogła długo rozpaczać. Szybko stanęła na nogi, rozkwitła, wypiękniała... – Joasia zawsze miała duże powodzenie – twierdzi przyjaciółka aktorki. – Przed małżeństwem z Andermanem była w związkach z aktorem Krzysztofem Zaleskim i reżyserem Jarosławem Żamojdą.

Gdy znów została singielką, otoczył ją wianuszek panów. – O względy Joasi starał się Bogdan Hołownia (53), muzyk, który od dawna akompaniuje jej podczas koncertów – mówi nasz informator. – Często się spotykali, on miał świetny kontakt z jej synami. Ale Joasia nie była gotowa na nowy związek. Bogdanowi mogła ofiarować tylko przyjaźń.

Kolejnym mężczyzną, który zafascynował się piękną aktorką, był wokalista jazzowy Janusz Szrom. – Byli razem na kilku imprezach, ale to wszystko – twierdzi osoba z otoczenia aktorki.

– Joasia nie ukrywa, że ma dystans do facetów. Zraniona przez Janusza, nie potrafi żadnemu zaufać. Jak udało się nam dowiedzieć, do Joanny ma też słabość aktor Mirosław Konarowski. Grając razem w sztuce „Dobrze zaplanowany zbieg okoliczności”, jeżdżą na występy po całym kraju. Ona trzyma jednak adoratora na dystans...

Joanna nie twierdzi, że nigdy się nie zakocha. – Jest w naszym losie tajemnica, która mnie napędza do życia – mówiła. – Jestem ciekawa, co będzie dalej. Wszystko może się zdarzyć... Ale wygląda na to, że na razie jest w niej lęk przed odkryciem tej tajemnicy...

Z. A.

Na żywo 21/2011