Oscara odebrała za... dublerkę?
Wygrała dzięki efektom specjalnym?
Była w tym roku faworytką do Oscara dla najlepszej aktorki za rolę nowojorskiej baleriny w "Czarnym łabędziu". I stało się - Natalie Portman (29) odebrała złotą statuetkę. Teraz jednak są tacy, którzy uważają, że niesłusznie.
Filmowa dublerka hollywoodzkiej gwiazdy, prawdziwa balerina - Sarah Lane - wyjawiła prasie, że Natalie zasługuje co najwyżej na 5% Oscara, bo zaledwie tyle jest aktorki we wszystkich tanecznych scenach filmu.
- W ujęciach, gdzie widać tylko jej twarz i ramiona, to bez wątpienia ona. Ale one nie pokazują tańca. W większości scen dokleili jej twarz do mojego ciała - mówi balerina.
Wprawdzie Natalie starała uczyć się baletu przez 1,5 roku, ale nie opanowała tańca w pointach. - To żaden talent. A już na pewno nie oscarowy - kwituje Sarah Lane.
MJ
Życie na gorąco 14/2011