Ola Szwed
Chyba tym razem Joanna Horodyńska przesadziła...
Na jedną z imprez Ola Szwed wybrała skromną stylizację: sukienkę w kolorze fuksji odsłaniającą zgrabne nogi, czarne buty i torebkę. Strój nie spodobał się Joannie Horodyńskiej, która surowo ocenia gwiazdy na łamach magazynu "Party".
- Pani w sukience i pantoflach. Podziękujmy Oli za powrót banału na polskie salony. Za każdym razem, gdy ktoś prawie to wypleni, to zjawisko rozsiewa się od nowa. I znów musimy podliczać straty - lamentuje stylistka.
Tym razem jednak Joanna Horodyńska postanowiła zmiażdżyć ocenianą przez siebie gwiazdę.
- Z tak zgrabną sylwetką można pójść drogą seksownej laski i postawić na intrygujące odkrywanie własnego ciała. Niestety, Ola postanowiła być nudna, przewidywalna, tandetna. Taki potencjał i taka mielizna pomysłów - krytykuje Joanna.
Czy naprawdę Ola Szwed zasługuje na tak miażdżącą krytykę?