Upalny lipcowy dzień w nadmorskiej Juracie. Grażyna Szapołowska (60) wypoczywa na plaży ze swoim partnerem, biznesmenem Erykiem Stępniewskim (63). Ona owinięta pareo, on w kąpielówkach. Na stoliku chłodzi się białe wino. Oboje są w świetnych nastrojach. Objęci pozują do zdjęć. Jeszcze tego samego dnia romantyczne fotografie zakochanej pary mogli oglądać wszyscy użytkownicy facebooka.
Aktorka i jej partner lubią spędzać urlop nad polskim morzem. Mają do niego szczególny sentyment, ponieważ to właśnie na wybrzeżu latem 2001 roku się poznali. Oboje przyjechali wówczas na festiwal filmowy do Gdyni. - Był wrześniowy poranek - wspominał Eryk Stępniewski w jednym z wywiadów kilka lat temu.
- Razem z Pawłem Delągiem jedliśmy śniadanie w sopockiej kawiarni u Hermana. I przyszła Grażyna Szapołowska. Zostaliśmy sobie przedstawieni. Od razu rzuciła mi się w oczy jej uroda. Nic o niej nie wiedziałem. Nie znałem jej filmów. Paweł powiedział mi, że to jedna z najbardziej znanych aktorek. Biznesmen też zrobił na niej wrażenie.
- Powiedziałam mu: Ma pan piękne oczy. Nie uwodził mnie. Po prostu patrzyliśmy na siebie. Ona była wówczas kilka lat po trzecim rozwodzie. On zawsze uchodził za kobieciarza. Nie od razu wybuchła miłość. Najpierw kontaktowali się zawodowo, z czasem jednak zrozumieli, że łączy ich coś więcej.
- Kiedy go poznałam, widział, że jestem taka rozedrgana, szukająca jakiejś przystani - wspominała pani Grażyna. - I on tak pięknie wówczas powiedział. - Słuchaj, ja ci niczego nie obiecuję. Ale czy nie chciałabyś ze mną przejść kawałek drogi życia?
Choć połączyło ich wielkie uczucie, nie zawsze układało im się jak w bajce. Bywały trudne chwile. Rozstawali się i godzili. Ale przetrwali razem i dziś, wciąż w sobie zakochani, nie mogą uwierzyć, że są razem już 13 lat. Zapewne jednak ta trzynastka okaże się dla nich szczęśliwa.
MH
