Reklama

Musi walczyć nie tylko na ekranie

Drugi mąż i szwagier Magdy Gessler zwarli ostatnio szyki.

O swoje walczyć musiała zawsze. Magda Ikonowicz (nazwisko panieńskie) miała 29 lat, gdy za pierwszym mężem, starszym od niej o 13 lat niemieckim korespondentem Volkhartem Müllerem, wyjechała do Monachium. W 1989 roku, już jako wdowa, wróciła do Polski z 7-letnim synem Tadeuszem.

Na warszawskiej Starówce spotkała bogatego restauratora Adama Gesslera. Była nim zauroczona. Ale 7 listopada 1995 roku poślubiła jego brata Piotra. – Robił najlepsze lody w Warszawie. To przez to wspólne kręcenie lodów zakochaliśmy się w sobie – wspominała. Jeszcze kilka lat wcześniej na świat przyszła ich córka Lara. Podobno od tamtej pory ze względu na piękną Magdę drogi obu braci Gesslerów się rozeszły.

Reklama

Jednak małżeństwo to nie było najwyraźniej szczęśliwe. Pani Magda zaczęła się spotykać z dorabiającym jako kelner w restauracji studentem Mariuszem Diakowskim. Kilka lat później o tej miłości opowiadała z wiarą w jej siłę: – Jestem szczęśliwa i kochana. Jedyne, czego mi od niedawna brakuje, to dziecka z Mariuszem. Myślę, że będziemy je mieli. Ale nie udało się. Po prawie siedmiu latach rozstali się. Mariusz Diakowski został wspólnikiem jednej z restauracji pani Magdy.

W tym czasie bracia Gesslerowie pogodzili się i podzielili swoimi obowiązkami restauratorskimi, zarządzając różnymi restauracjami. Ale choć ich tradycje rodzinne przyciągają wielu klientów, zaczęło się mówić o kłopotach finansowych pana Adama.

Pani Magda zaś ruszyła swoją drogą. Zakochała się w chirurgu plastycznym, mieszkającym w Toronto Waldemarze Kozerawskim. Od dawna właśnie jego nazywa swoim mężem, choć nie wiadomo, czy ostatecznie rozwiodła się z Piotrem Gesslerem. – W Krakowie, w restauracji, która nazywała się Wesele i istniała miesiąc, zorganizowaliśmy przyjęcie weselne. Każde z nas ma swoje królestwa, ja w Warszawie, Waldek w Toronto i musimy o nie dbać. Waldka potrzebują jego pacjenci, a mnie – moi goście. Chcemy w przyszłości zamieszkać razem – zwierzyła się w jednym z wywiadów.

W ostatnim czasie stała się celebrytką, stawiając na nogi podupadające restauracje w programie telewizyjnym Rewolucje kulinarne. Niemal w tym samych czasie jej sławny szwagier Adam Gessler, trochę w odpowiedzi na jej popularność, ruszył z konkurencyjnym programem o nazwie Wściekłe gary.

Pani Magda z Piotrem Gesslerem jest w dobrych relacjach. Wszak mają ukochaną córkę Larę i jak mówiono, wciąż wspólną restaurację U Fukiera na warszawskiej Starówce, która zapewnia im niezłe zyski. Chociaż ostatnio pan Piotr częściej niż U Fukiera jest widywany w restauracji brata U kucharzy. Co więcej, ciężko u niego pracuje. Ostatnio był ponoć widziany, jak własnoręcznie lepił pierogi.

Kto wie, być może w ten właśnie sposób obaj bracia zamierzają zdobyć prymat na wymagającym warszawskim rynku restauracyjnym. A tak określony cel nieuchronnie musi oznaczać walkę konkurencyjną z Magdą Gessler, której pozycja jest silna. I to już nie tylko na telewizyjnym ekranie.

KR

Rewia 20/2011

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Magda Gessler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy