Reklama

Miłość jest słodsza za drugim razem

Penélope Cruz najpierw zrezygnowała z miłości. Ta odnalazła ją po latach.

W jej żyłach płynie gorąca hiszpańska krew. Nic dziwnego, że Penélope Cruz (37) jest szalona, namiętna, spontaniczna. Musiała jednak nakręcić dziesiątki filmów i pójść na randki z setką mężczyzn, by w końcu zrozumieć, że szczęście znajdzie tylko u boku swojej dawnej miłości, aktora Javiera Bardema (42). – To musiało być przeznaczenie – mówi aktorka.

Po raz pierwszy spotkała go w 1992 r. na planie filmu „Szynka, szynka”. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Ona miała wtedy 18 lat, on – 23. Dzieliło ich właściwie wszystko. On pochodził ze słynnej aktorskiej dynastii, ona – z biednej klasy robotniczej. Matka Javiera, Pilar Bardem, była znaną aktorką hiszpańską, matka Penélope – fryzjerką. W jej domu nigdy się nie przelewało, w końcu jej rodzice musieli też wyżywić dwójkę jej młodszego rodzeństwa, siostrę Monicę i brata Eduarda.

Reklama

Na baletki do tańca, którego uczyła się od dziecka, Penélope musiała zarobić sama. Lubiła za to marzyć o pięknych rzeczach, które sobie kupi, gdy zostanie wielką gwiazdą. Bo taki był jej plan... Zakochanemu w niej Javierowi oświadczyła więc, że ich związek nie ma szans. Zresztą miała już chłopaka, muzyka Nacho Canę. Javier też nie był wolny, ale dla niej był gotowy zerwać ze swoją partnerką, Christiną Pales.

– To najcudowniejsze stworzenie na świecie – mówił z zachwytem o młodziutkiej Penélope. Aktorka była jednak skupiona wyłącznie na karierze. – Moi bliscy zawsze powtarzali mi, że powinnam chwytać każdy dzień – mówiła.

Ale kiedy już zdobyła wszystko, co chciała osiągnąć jako mała dziewczynka, łącznie z Oscarem za rolę w filmie „Volver”, w jej życiu pojawiła się pustka. Nie zdołały jej zapełnić romanse ze słynnymi amantami, jak Matt Damon i Tom Cruise. Wtedy w jej życiu znowu pojawił się Javier. Choć po „Szynce, szynce” nakręcili razem kolejne 3 filmy, to przez lata łączyła ich tylko przyjaźń. Dopiero kiedy w 2007 r. spotkali się w Madrycie na planie „Vicky Cristina Barcelona”, ich miłość wybuchła na nowo...

Już pierwszego dnia stali się nierozłączni, a po zakończeniu zdjęć pojechali na wakacje na wyspę St. Barths. – Za drugim razem miłość jest słodsza – przekonuje Javier. I rzeczywiście. Dziś Penélope i jej ukochany tworzą szczęśliwą rodzinę. Mają półrocznego synka Leo, dzięki któremu ich wspólne życie słodko smakuje...

Monika Finotello

Na żywo 22/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Penélope Cruz | związek | Javier Bardem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy