Reklama

Kulisy ich poznania

Dziennikarska para spędza ze sobą coraz więcej czasu. Żadne z nich nie kryje się ze swoim uczuciem.

W polskim show-biznesie dawno nie było czegoś takiego. Parę dziennikarzy dopada uczucie, którego wcale się nie boją! Jak w ogóle doszło do tego, że Beata Tadla (37) i Jarosław Kret (49) spotkali się i pokochali? Okazuje się, że to właśnie prezenter pogody był jednym z tych, którzy wprowadzali panią Beatę w środowisko TVP po jej przejściu z TVN.

Na korytarzach stacji szeptano, że zostawił dla Beaty matkę swojego niespełna 3-letniego syna, Małgorzatę Kosturkiewicz, ale jak udało nam się dowiedzieć, prawda jest inna. - Jarek uczestniczył w wychowaniu małego Frania pracował z Małgosią na planie programu Planeta według Kreta, ale ich związek był przyjacielski. Nawet nie mieszkali razem - mówi nam osoba, która zna prezentera. - Był więc wolny, kiedy zainteresował się Beatą - dodaje.

Reklama

Warto również dodać, że prezenter był mężem dziennikarki Edyty Mikołajczyk i narzeczonym Agaty Młynarskiej. Z kolei Beata Tadla rozwiodła się dwa lata temu. Z byłym małżonkiem, szefem informacji w Polsat News, Radosławem Kietlińskim, utrzymuje dobre kontakty i wychowuje, 12-letniego Janka. Było to jej drugie małżeństwo po kilkumiesięcznym związku z czasów studiów, który dziś ona sama uznaje za błąd młodości...

Dlaczego rozstała się z drugim mężem? - W pewnym momencie kariera Beaty w TVN mocno przyspieszyła, co nie spodobało się Radkowi. Mimo prób porozumienia, nie udało się uratować małżeństwa - mówi znajoma obojga. Po takich doświadczeniach Beata Tadla i Jarosław Kret z całą pewnością są bardziej doświadczeni i mądrzejsi. Już sam fakt, że paparazzi spotykają prezentera wychodzącego nad ranem z domu pani Beaty, świadczy o tym, że opuścił swoje bezpieczne gniazdko i próbuje odnaleźć się na obcym terenie.

Co ciekawe, zakochani nie walczą z fotoreporterami, tylko uśmiechają się do nich, jakby chcieli powiedzieć: nie mamy nic do ukrycia! - Są na tym samym etapie życiowym i zawodowym, tu nie będzie rywalizacji, tylko wzajemne wsparcie i wspólna pasja: dziennikarstwo i pisanie książek - mówi nam znajoma pary. Wszystko wskazuje na to, że ma rację...

SG

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy