Reklama

Ktoś chciał go okraść!

Nigdy by nie przypuszczał, że może to spotkać właśnie jego. Edward Hulewicz (77), legendarny wykonawca przeboju "Za zdrowie pań", kilka dni temu przeżył koszmarną próbę oszustwa.

Najpierw ktoś zadzwonił do niego i, podając się za siostrzeńca, poprosił o pożyczkę 60 tysięcy złotych. - Coś mnie tknęło. Zacząłem podejrzewać, że to naciągacz - mówi pan Edward. Ale to był dopiero początek. Po chwili zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Potwierdził obawy muzyka, po czym poprosił, aby ten przekazał oszustom pieniądze, a wtedy policja ujmie ich na gorącym uczynku.

Gdy piosenkarz się nie zgodził, nastąpił kolejny telefon. Dzwoniąca kobieta przedstawiła się jako pracownica banku i poinformowała, że właśnie ktoś wypłacił z konta pana Edwarda 20 tysięcy złotych!

Reklama

- Rzucam słuchawkę i pędzę do banku - relacjonuje piosenkarz. - Jest duża kolejka. Błagam jedną z pracownic, aby zajrzała na moje konto. Okazuje się, że nikt mnie nie obrabował. Wsiadam do auta i jadę na najbliższy posterunek.

Tam usłyszał, że takich zgłoszeń jest kilka dziennie! Policja już uruchomiła linię dla osób, które podejrzewają, że mógł do nich dzwonić oszust podający się za wnuczka lub policjanta. 

18/2015 Rewia


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy