Reklama
Kocha jej synów jak własnych

Radosław Majdan już jest ojcem

Żadna z dwóch żon nie dała mu dziecka, o którym marzył. Los sprawił, że pokochał matkę dwóch chłopców, a malcy całkowicie zawładnęli sercem byłego piłkarza. Twierdzi, że nie brak mu już niczego. Nawet Jacek Rozenek - były mąż Małgosi - nie szczędzi mu pochwał!

Wciągu roku szkolnego często odwoził chłopców do szkoły. Popołudnia chętnie spędzał z malcami w kinie, oglądając animowane bajki. Do tego był osobistym trenerem piłki nożnej Tadzia (4) i Stasia (8), synów swojej partnerki Małgorzaty Rozenek (36).

Radosław Majdan (42) spisuje się w roli ojca lepiej niż niejeden ojciec biologiczny. - Uwielbiam spędzać czas z chłopcami. Kocham ich, po prostu tak jest. Najbardziej się cieszę, kiedy są uśmiechnięci, szczęśliwi. To wspaniali chłopcy - wyznał na łamach "Grazii" były piłkarz. - Mam wszystko. Jestem szczęśliwy - dodał z przekonaniem.

Reklama

Pod wrażeniem pedagogicznych umiejętności Radka jest nawet były mąż Małgosi, Jacek Rozenek, który nie szczędził mu pochwał w mediach. Radek umie budować relacje z dziećmi, bo sam doświadczył bezgranicznej rodzicielskiej miłości.

- Odkąd pamiętam, rodzice mi ufali. Mam też starszą siostrę, która po swojemu pokazywała mi i tłumaczyła świat - opowiada z sentymentem. - W dzieciach trzeba budować poczucie własnej wartości, dawać dużo ciepła i miłości - mówi.

Buduje w nich poczucie wartości

Czyżby Majdan porzucił zupełnie marzenia o własnym potomstwie? Wielokrotnie ubolewał, że nie dały mu go dwie byłe żony: projektantka Sylwia Majdan i piosenkarka Dorota Rabczewska. Jeszcze dwa lata temu, zapytany, co dobrego może go spotkać po 40., mówił: - Szczęśliwa rodzina. Czyli kobieta, którą pokocham i która mnie pokocha, i z którą będę miał dzieci.

Były piłkarz był wówczas w związku z aktorką Anną Prus, ale chyba w głębi serca czuł, że ta znajomość nie rozwinie się w nic poważnego. - Lepiej męczyć się samemu, niż męczyć się z kimś. Nigdy nie wiadomo, kiedy spotka się właściwą osobę. Więc czekam - powiedział tuż przed rozstaniem z Anną.

Doszło do niego, gdy były partner aktorki doniósł na policję, że bierze ona narkotyki. - Radek sparzył się kolejny raz. Rozgoryczony stwierdził, że przestaje szukać tej jedynej, bo ona chyba nie istnieje - zdradza "Na żywo" jego znajomy.

Los szykował jednak byłemu piłkarzowi wielką niespodziankę. Gdy wybrał się na premierę filmu "Mój biegun", poznał świeżo rozwiedzioną Małgorzatę Rozenek.

O dziwo, między Perfekcyjną Panią Domu, a wytatuowanym playboyem zaiskrzyło od pierwszego wejrzenia. I choć nikt nie wróżył dobrze ich związkowi, zakochani planują wspólną przyszłość, kupili dom i zamierzają się pobrać.

- Radek okazał się wyjątkowo troskliwym opiekunem synów Małgosi - twierdzi znajoma gwiazdy. - Nie spodziewała się, że mężczyzna, który nie ma własnych dzieci, może mieć tak rozwinięty ojcowski instynkt - dodaje.

Nie są to słowa rzucane na wiatr. Za deklaracjami idą czyny. Synom partnerki poświęca mnóstwo czasu. Która samotna mama nie pokochałaby takiego mężczyzny?

29/2014 Na żywo

Na Żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy