Kariera pochłonęła ją bez reszty
Kiedyś nazwano ją kobietą o najgłośniejszym śmiechu w Polsce. Jednak w prywatnym życiu Katarzyny Pakosińskiej (40) coraz mniej jest chyba powodów do radości.
Jakiś czas temu rozwiodła się z mężem, Tomaszem. - To cudowny człowiek - oceniała go jeszcze nie tak dawno. - Jest wyrozumiały, chyba nawet za bardzo. Najgorszy moment był wtedy, gdy wracałam po porodzie do pracy. Nie mogłam sobie odpuścić występów z Kabaratem Moralnego Niepokoju i wtedy mieliśmy zmiany przy dziecku. Nasze charaktery pomogły nam przetrwać ciężkie chwile.
Najwyraźniej problemy okazały się zbyt poważne i małżeństwa nie udało się ocalić. Ale pani Katarzyna szybko wyszła na prostą. - Nigdy nie przestałam wierzyć w miłość. Odkąd ją znalazłam, codziennie budzę się radosna - wyznała w jednym z wywiadów.
Zakochana w Gruzji (nawet kupiła sobie w tym kraju mieszkanie!) ponoć ulokowała tam też swoje uczucia. Przystojnego Gruzina, który zdobył jej serce, nikt jednak nigdy nie widział... Pewne jest za to, że jej najważniejszą miłością była, jest i będzie córka Maja (9).
- Mam z nią świetny kontakt i udaje mi się to fajne, godne, świadome macierzyństwo połączyć z pracą - opowiadała. - Ona dobrze rozumie to, że muszę często wyjeżdżać. Zawsze mnie mocno przytuli. Kiedy wracam późno w nocy, potrafi przez sen się do mnie przytulić i dalej spać.
Dzisiaj wiele się zmieniło. - Maja podrosła i rozumie, dlaczego rodzice nie mieszkają razem - opowiada osoba z otoczenia artystki. - A Kaśka wciąż bardzo dużo pracuje.
Teraz ma swój program Pakozetka w TVN Style i nie może poświęcić córeczce tyle czasu, ile by chciała. No i przede wszystkim spełnić danej jej przed laty obietnicy...
Co to za obietnica? Otóż pani Katarzyna obiecała kiedyś małej, że będzie miała rodzeństwo. - Moja Maja jest zbyt fajna, żeby miała zostać sama - mówiła. Czy pani Katarzyna, która niedawno skończyła 40 lat, spełni wkrótce tę obietnicę?
PG