Jak została prawdziwą kobietą

Dzwonią do siebie, zwierzają się, dzielą refleksjami na temat życia i dzieci. Ale jeszcze kilka lat temu dla Darii Widawskiej (35) kobieca przyjaźń była czymś niemal całkowicie obcym. Bo aktorka od najmłodszych lat dużo lepiej rozumiała się z kolegami niż z koleżankami.

- Wychowałam się wśród facetów. Biegałam po podwórku, łaziłam po dachach, jeździłam na rowerze, grałam w piłkę nożną. W liceum byłam w męskiej paczce - opowiada z uśmiechem. Z radością jeździła też na obozy harcerskie, bez strachu stała na warcie i nie wiedziała co to kobieca słabość czy sklepowe wyprzedaże. Nawet w szkole aktorskiej koleżanki mówiły o niej: Jedyny mężczyzna na roku. Do czasu kiedy zagrała w serialu "Magda M." nie miała pojęcia co to babska przyjaźń.

- Kiedyś mówiłam, że wolę rozmowy z mężczyznami. Zmieniło się to dzięki Joasi Brodzik (39). Byłyśmy w towarzystwie złożonym z samych kobiet, zrozumiałam, jak mamy wiele wspólnego i jak my, kobiety, jesteśmy sobie potrzebne. Do teraz, gdy się spotkamy, rozwiązujemy wszystkie swoje problemy - opowiada. Pani Daria nie bardzo wierzyła, że po zakończeniu zdjęć do serialu ta przyjaźń przetrwa. Że będą się spotykać, rozmawiać, śmiać, zwierzać i wciąż będą ze sobą blisko. Ale stało się inaczej.

Spotykają się i cały czas im mało. Wiedzą, że zawsze mogą na siebie liczyć. Udowodniły to sobie już niejednokrotnie. Do tego obie są mamami chłopców. Ale tematem przewodnim ich spotkań wcale nie są dzieci. Bardziej interesuje je samo życie, podróże, książki, ale też ploteczki, oczywiście. Uwielbiają te swoje babskie spotkania i rozmowy. Pani Daria dzięki nim lepiej zrozumiała kobiecy świat, nabrała pewności siebie. Teraz zna nawet terminy wyprzedaży! Przyznaje, że stała się... prawdziwą kobietą.

PL