Reklama

Gorące 50-tki

Biegają maratony, uprawiają boks, wygrywają turnieje tenisowe. Gwiazdy po pięćdziesiątce są w lepszej formie niż ich o 20 lat młodsze koleżanki. Bo przecież sport to zdrowie.

Katarzyna Dowbor (55) lubi, kiedy wnuczka mówi do niej "babciu". Ale nie lubi, gdy dojrzałe kobiety rezygnują z aktywności. "W Polsce jest taka tendencja, że po 50. powinno się robić tylko skarpety na drutach i bawić wnuki. A ja pracuję teraz intensywniej niż w początkach kariery", mówi SHOW. 

Aby mieć energię do pracy, Katarzyna dba o formę. Zaczęła ćwiczyć na siłowni i w zeszłym roku schudła aż 20 kg! Nowych wyzwań szuka także Ewa Kasprzyk (57), która po pięćdziesiątce odkryła tajski boks i crossfit, czyli wyjątkowo intensywną kombinację ćwiczeń kondycyjnych i siłowych. "Dla mnie sport zawsze był naturalny jak oddychanie. Nie chodzi mi o to, żeby wyglądać jak nastolatka, ale by mieć sprawne ciało i otwarty umysł", tłumaczy SHOW aktorka. 

Reklama

Jej rówieśnica, Monika Olejnik, ostatnio wywołała zamieszanie za sprawą okładki jednego z magazynów, na której wyglądała zaskakująco młodo. Niedowiarkom dziennikarka odpowiada, że to zasługa biegania. 

Sport jest ważny także dla Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej (50), która uprawia go wspólnie z najmłodszymi córkami. Razem jeżdżą na nartach, łyżwach, rowerze, wspinają się i chodzą na basen. "Do tego przynajmniej raz w tygodniu idę na siłownię. Bez dzieci, dla siebie", mówi SHOW.

Mariola Bojarska-Ferenc, autorka programu "Sztuka życia", zapewnia, że nie tylko znane dojrzałe panie ruszyły do klubów fitness."W sporcie po pięćdziesiątce nie chodzi o to, by zrobić sobie kaloryfer na brzuchu. To walka o zdrowie", mówi SHOW i kontynuuje: "Ruch pomaga zapobiegać chorobom układu krążenia, poprawia gęstość kości, tym samym chroniąc przed osteoporozą, nowotworami oraz poprawia nastrój. Mam wymieniać dalej?". Nie trzeba, patrząc na gwiazdy jesteśmy przekonani!

Iwona Zgliczyńska

SHOW 22/2014

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy