Reklama

Długa droga do miłości

Rodzina to dla niego najważniejsze słowo. Marzy o niej, chciałby ją wreszcie stworzyć.

- Chyba już na to czas, ale podchodzę do tego ze spokojem, bo okazuje się, że to wcale nie takie proste zadanie - wyznał Sebastian Karpiel-Bułecka (34). I wcale nie chodzi tutaj o wymagania muzyka. Problemem jest jego wciąż złamane serce.

Kiedy kilka lat temu związał się z Kayah (43), był w siódmym niebie. Widać było, że tych dwoje łączy wyjątkowe uczucie. Dla Sebastiana to właśnie popularna piosenkarka była tą wymarzoną. I to z nią chciał stworzyć dom, mieć dzieci.

Zamieszkali razem, a on zaprzyjaźnił się z jej synem Rochem (12). Następnym krokiem miał być rozwód ukochanej z poprzednim mężem, Rinke Rooyensem (41) i wspólne dziecko. Niestety wokalistka nie zdecydowała się ani na rozwód, ani na dziecko. W końcu Sebastian, góral z zasadami, zaczął źle się czuć w tym układzie. Odszedł.

Reklama

Wiedzie kawalerskie życie, ale nie traci wiary, że pewnego dnia spotka swą wielką miłość.

Świat i Ludzie 35/2010

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Sebastian Karpiel-Bułecka | Kayah | Rinke Rooyens | małżeństwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy