Dadzą sobie drugą szansę?

Ich znajomi mówią, że ich relacje zaczynają przypominać przyjaźń. Jeszcze niedawno wydawała się ona niemożliwa.

Relacje Marty i Michała osiągnęły w pewnym momencie taki stan, że wydawało się, że zgoda jest niemożliwa. Kiedy jednak ona rozstała się ze znienawidzoną przez niego menedżerką Katarzyną Kanclerz, a związek Marty z Michałem Szatkowskim rozpadł się, znowu zaczęli z sobą normalnie rozmawiać.

- Tym bardziej, że w małżeństwie z Anną Świątczak było coraz gorzej - zauważa koleżanka Marty. - Ona już wtedy mogła przeczuwać, że to będzie początek końca tego małżeństwa, co sama przepowiadała zresztą dużo wcześniej.

Dziś relacje dawnych państwa Wiśniewskich są dużo lepsze, niż można było przypuszczać jeszcze kilka tygodni temu. Marta ma wprawdzie aktualnie nowego partnera, znanego fotografa Wojtka Bąkiewicza, którego zresztą jej były mąż zna i szanuje, jednak Wiśniewski nie raz powtarzał znajomym, że z Martą był najbardziej szczęśliwy.

- Docenia tamten związek. To wtedy miały miejsce jego największe sukcesy. Świat stał przed nim otworem, miał wielkie plany i większość z nich potrafił z powodzeniem zrealizować - uważa jeden z jego przyjaciół. - Ze wszystkich związków - z Magdą Femme, Mandaryną i Anią Świątczak - to Marta odpowiadała mu najbardziej i nie zdziwiłbym się, gdyby próbował naprawić wszystko, co między nimi kiedyś się zepsuło - dodaje.

Dziś wydaje się abstrakcją myślenie, że Wiśniewski i Mandaryna znowu mogliby być razem. Ona opowiada o szczęściu z Wojtkiem, on zarzeka się, że nigdy już nie zwiąże się z żadną kobietą. Jednak ich relacje są na tyle poprawne, że spełnienie dawnego marzenia Marty, by poszli na wspólny spacer z dziećmi jak przyjaciele, wydaje się na wyciągnięcie ręki. Niektórzy z ich znajomych zagadkowo uśmiechają się, kiedy pytamy, czy taki spacer miał już się odbył…

KR

Życie na gorąco 31/2010