Reklama

Czy zdoła przekonać ministerstwo?

W małym domku na Podleśnej 4 w Warszawie panuje nieustanny ruch. Tu mieszkała Ewa Błaszczyk (55) z rodziną.

Po śmierci męża Jacka Janczarskiego i wypadku córki Oli, aktorka przekształciła budynek w siedzibę fundacji Akogo?.

W Polsce nie leczy się dzieci ze śpiączki

Pani Ewa z drugą córką Manią zamieszkała w innym domku wybudowanym na tej samej posesji, ale częściej bywa w fundacji niż tam. Zwłaszcza ostatnio, bo właśnie toczy wielką batalię - o decyzję ministra zdrowia, by uznał śpiączkę jako jednostkę chorobową. Dopiero wtedy klinika "Budzik", której budowa trwa, będzie mogła leczyć dzieci w śpiączce.

- Obecnie w Polsce tacy pacjenci nie są leczeni, wracają do domów, trafiają do hospicjów - mówi nam aktorka. - A w pierwszych miesiącach po wypadku przebudzenie jest najbardziej prawdopodobne. Trzeba tylko zastosować intensywne leczenie.

Reklama

Stan Oli pozostaje bez zmian

Lecz pani Ewa do budynku fundacji przychodzi nie tylko do pracy. Tu, w specjalnej, wydzielonej części parteru, mieszka Ola. Wciąż jest w śpiączce, ma całodobową opiekę i wokół samych życzliwych ludzi. Na drzwiach do jej pomieszczeń wisi kartka z serdecznym zaproszeniem do odwiedzin.

Aktorka zrobiła wszystko, by córka mimo choroby miała kontakt ze światem. To z jej powodu pani Ewa stara się dziś poruszyć niebo i ziemię, by leczyć ze śpiączki inne dzieci.

MH

Życie na gorąco 48/2010

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy