Reklama

Agnieszka Kaczorowska: Już nie Bożenka

Słodka, niebieskooka 6-latka z blond puklami - taką poznali ją widzowie, gdy w 1999 roku jako Bożenka zadebiutowała przed kamerą w serialu "Klan". Mama Agnieszki Kaczorowskiej - Anna Bugajska - zdradziła kiedyś, że to miała być fajna, aczkolwiek krótka przygoda z aktorstwem.

Tymczasem minęło 16 lat, a mała gwiazda zdążyła na oczach widzów wyrosnąć na piękną, dojrzałą i atrakcyjną kobietę. I do tego bardzo ambitną, bo Agnieszka spełnia się nie tylko w aktorstwie, ale, jak twierdzi, przede wszystkim jest tancerką. Choć kosztuje ją to sporo pracy, jest szczęśliwa.

Dwie życiowe pasje


Na świat przyszła w Warszawie 23 lata temu 16 lipca. Jest najmłodsza z trojga rodzeństwa. Ma siostrę Jolantę, która dziś mieszka w Wielkiej Brytanii, i brata Piotra. Rodzice rozwiedli się, gdy Agnieszka miała 10 lat. Z tatą, wbrew plotkom, utrzymuje kontakt, choć rzadki. Od dziecka wykazywała talent taneczny. Choć, jak mówi, jej mamie, z zawodu finansistce, do głowy by nie przyszło, by zapisać ją na lekcje tańca. Ale pani Anna uległa, gdy mama koleżanki Agnieszki z przedszkola przekonała ją, że jej córka ma "to coś". I nie myliła się.

Reklama

Agnieszka zaczęła naukę tańca towarzyskiego w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki. Miała wtedy 6 lat. W grupie równolatków nie było wystarczającej dużo chłopców, by wszystkie pary były mieszane, więc trenowała z inną dziewczynką. Na pierwszym turnieju wygrały bezkonkurencyjnie. Agnieszka wspomina, że organizatorzy nie przygotowali nagród dla dwóch dziewczynek, więc ona dostała... zabawkowy samochód. Żartobliwy to początek wielkiego sukcesu. Teraz po latach Agnieszka ma się czym pochwalić. Na koncie ma liczne tytuły Mistrzyni Polski, wywalczyła miejsce na podium w Mistrzostwach Europy, a w 2010 roku z Pawłem Tekielą zdobyła tytuł Mistrza Świata w stylu latynoamerykańskim. Podobnie jak taniec, aktorstwo w jej życiu również pojawiło się za sprawą "trzeciej osoby".

Do dyrektorki jej przedszkola zgłosili się ludzie z produkcji filmowej. Poszukiwali dziewczynek do roli w serialu. Wybrała więc kilka, wśród niech Agnieszkę. Zapewne dlatego, że ta chętnie udzielała się w przedstawieniach teatralnych. Na castingu pokonała prawie pół tysiąca kandydatek. O sobie mówi, że nie mogłaby żyć bez pysznego jedzenia, dobrej kawy i uśmiechu. Uwielbia podróżować, szczególnie po Włoszech. I wciąż ma w głowie pełno nowych pomysłów i wierzy, że je zrealizuje. Jej życiową dewizą jest bowiem zdanie: "Nic nie jest niemożliwe".

NA

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy