Reklama

Sukulenty: Kwiaty, które sobie radzą

To nieprawda, że niektórzy z nas nie mają ręki do kwiatów. Po prostu - nie znaleźli takich, które byłyby dla nich odpowiednie. Z pomocą przychodzą sukulenty.

Nazwa "succulentus" pochodzi z języka łacińskiego i oznacza: soczysty. Dziś nazwalibyśmy je samowystarczalnymi, bo sukulenty należą do roślin, które radzą sobie w spartańskich warunkach. Jednym słowem nie straszne im, gdy właściciel wyjedzie na kilkanaście dni i nie będą przez nikogo doglądane. Przetrwają, bo do przetrwania zostały stworzone. W swoich liściach i łodygach gromadzą wodę, dzięki czemu są bardziej niezależne od zwykłych kwiatów uprawianych na parapetach. 

Króluje aloes

Najbardziej znanym sukulentem jest aloes. Niezwykle cenny ze względu na właściwości lecznicze, królował dawniej niemal w każdym domu. Dziadkowie przykładali go na stłuczone kolana swoich wnucząt, a kto był bardziej obeznany z rośliną, potrafił przyrządzić z niej napój. Dzisiaj nikt nie robi samodzielnie soku z aloesu, skoro można go kupić niemal w każdym sklepie, czy w wersji skondensowanej - w aptece. Roślina ma szereg prozdrowotnych właściwości, jest pomocna przy leczeniu wrzodów żołądka i bakterii Helicobacter pylori, a także przy problemach jelitowych.

Reklama

Wyciąg z aloesu przyjmowany regularnie obniża poziom cukru we krwi. Dietetycy też zwracają uwagę na właściwości oczyszczające rośliny - usuwa z organizmu toksyny i pomaga skórze w utrzymaniu dobrej kondycji. Przemysł kosmetyczny korzysta z dobrodziejstw aloesu, tworząc kremy, balasami, szampony czy inne specyfiki z jego dodatkiem.

Ceropegia woodii, czyli zwisające serca

Wróćmy jednak do spraw estetycznych. Jednym z najpiękniejszych sukulentów są zwisające serca, inaczej zwane pnącym różańcem czy chińskim lampionem. Liście kształtem przypominają, jak nietrudno się domyślić, serca. Roślina ma bardzo delikatne nitkowate łodygi, które pod wpływem ciężaru listków zwisają w dół, co predysponuje ją do umieszczenia na wysokości. Wygląda naprawdę imponująco, nie ze względu na rozłożystość, ale właśnie na pozorną kruchość.

Niektórzy układają pędy zaplatając je wokół przygotowanej wcześniej konstrukcji. Wydaje się jednak, że nie ma sensu zmieniać preferencji sukulenta i warto zielonym sercom po prostu pozwolić zwisać.

Nie należy podlewać chińskich lampionów z góry. Lepiej dać odrobinę wody na podstawkę doniczki - roślina sama zadecyduje ile wchłoną jej korzenie. Dzięki temu nie ryzykujemy morderczego dla sukulentów przelania.

Rhipsalis Cassutha - patyczak

Nie sposób się nie uśmiechnąć, gdy widzisz zielone dredy wystające z doniczki. Czasami osłonki są robione w formie głowy, więc tym bardziej przywołują na myśl rastafariańską fryzurę. Patyczak przyciąga wzrok intensywnością zieleni, która w naturalnych warunkach z pewnością zachwyca jeszcze bardziej - roślina bowiem pochodzi z obu Ameryk (Północnej i Południowej) i zobaczyć ją można porastającą klify i gałęzie drzew.

Gdy jest większa, patyczkowate łodygi ciążą ku dołowi, warto umieścić ją nie na parapecie, ale gdzieś wyżej, by mogła spokojnie się rozgałęziać. Można też umieścić ją w wysokiej osłonce czy doniczce z nóżkami, jak na powyższym zdjęciu. Patyczak został przedstawiony jako zwierzątko z oryginalnym umaszczeniem.

Sansewieria

Zwana też wężownicą, szablami i językami teściowej. Wszystkie określenia zawdzięcza swoim wyjątkowym kształtom. Mało kto wie, że również zalicza się do sukulentów. Jej ubarwienie i intensywność zieleni zależy od gatunku. Brzegi niektórych liści mają kolor kremowy lub żółty. Nie są jednorodne, na każdym rysuje się inny kształt nakrapianych kreseczek. Znakomicie oczyszcza powietrze, dlatego chętnie trzymana jest w sypialni.

Crassula ovata - kolorowy grubosz

Kto z nas nie chce mieć szczęścia! Jeśli nie tego w życiu, to przynajmniej w domu, a Crassula ovata znana jest powszechnie pod nazwą drzewko szczęścia. Określenie to przyszło do nas z Azji (sam grubosz pochodzi z Afryki Południowej) - tam trzyma się roślinę przy wejściu do domu, by przyciągała pozytywne rzeczy, między innymi dobrobyt. Kiedyś bardzo popularna, potem zapomniana, obecnie wraca do łask, głównie za sprawą mody na sukulenty. Występuje nie tylko w kolorze ciemnej zieleni, ale też np. w delikatnie żółtym czy czerwonym odcieniu.

Sukulenty są łatwe w uprawie, idealnie nadają się dla osób, które często podróżują - podlewa się je raz na tydzień, czasami raz na dwa tygodnie. Rosną powoli, więc rzadko się je też przesadza. Ważne, żeby miały odpowiednio dobrane podłoże oraz by były ustawione w miejscu, gdzie dociera słońce.  

Czytaj więcej:

Rododendron: Pielęgnacja i uprawa 

Mrówki w domu: Jak się ich pozbyć? 

Szachownica cesarska: Pielęgnacja i uprawa

Zobacz także:

   

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy