Reklama

Dieta wcale nie musi być katorgą

Dieta wcale nie musi być katorgą /123RF/PICSEL

Nie jestem zwolenniczką restrykcyjnych diet. Zwykle przynoszą one efekty na krótko, a nie o to nam chodzi - mówi trenerka personalna oraz dietetyczka, Joanna Majka, znana jako Fitbadurka.

Daria Pacańska: Kiedy najlepiej rozpocząć przygotowania do lata?

Joanna Majka, Fitbadurka: - Najlepiej już dzisiaj. Nie ma sensu czekać do poniedziałku, czy do następnego miesiąca. Zazwyczaj "jutro" lub w "następny poniedziałek" oznacza "nigdy". To ile czasu zajmie metamorfoza, zależy tylko od nas. Ma na to wpływ między innymi  dieta, aktywność fizyczna, sen, stan zdrowia i forma z jaką zaczynamy. Warto pamiętać, nie ma rzeczy niemożliwych. Część z nich udaje się osiągnąć niemalże od razu, nad innymi musimy popracować nieco dłużej. Należy dać sobie czas na tę zmianę.

Jakie czynności należy wykonywać. Czy sama dieta albo same ćwiczenia wystarczą?

- Wszystko zależy od tego, jaki cel sobie postawiłyśmy. Z pewnością połączenie odpowiednio dopasowanej diety z aktywnością fizyczną to klucz to najszybszej zmiany sylwetki. Bez ruchu, stosując samą dietę, jesteśmy w stanie schudnąć. Ale bez treningów nie zbudujemy sobie mięśni, które kształtują nasze ciało. W drugą stronę jest podobnie.

Reklama

Jeśli dieta, to czy musi być bardzo restrykcyjna - jak poradzić sobie z ochotą na niezbyt zdrowe/niskokaloryczne produkty?

- Absolutnie nie jestem zwolenniczką restrykcyjnych diet. Zwykle przynoszą one efekty na krótko, a nie o to nam chodzi. Chcemy przecież zbudować formę na lata, a nie "formę na lato". Kluczem do sukcesu jest dopasowanie diety pod konkretną osobę. Zawsze pytam o ulubione produkty, posiłki, rodzaj kuchni oraz o składniki, których podopieczny nie lubi. Na tej podstawie rozpisuję dietę.

- Zależy mi na tym, aby dieta była smaczna, a tym samym nie była katorgą. Oczywiście, jeśli ktoś napisze mi, że codziennie chciałby jeść fast foody, to nie ze mną te numery (śmiech). Wszystko w granicach zdrowego, zbilansowanego systemu odżywiania.

- Jeśli chodzi o niezdrowe produkty, obecnie jest cała masa ich zamienników z lepszym składem. Dla przykładu, nie musimy kupować hamburgera z budki ulicznej z tajemniczymi sosami. Możecie napisać, że je lubicie, a ja przygotuję w rozpisce świetny przepis na jego zdrową wersję z dużą ilością mięsa i przepysznym sosem. Niskokaloryczne produkty, o które pytałaś, nie wszystkie są złe, bywają i takie z dobrym składem. Najważniejsze, by czytać etykiety, bo rzeczywiście sporo produktów typu "light" lub "fit" ma okropne składy.

Jak często powinniśmy ćwiczyć?

- Nie ma tutaj jednej prawidłowej odpowiedzi. W zależności od celu, poziomu zaawansowania, intensywności treningowej, rodzaju treningu, itd. Przykładowo, jeśli dla kogoś celem jest osiągnięcie ładnej i zdrowej sylwetki, ale pracuje codziennie do 16, a po 16 opiekujesz się dziećmi, to 3-4 jednostki treningowe o średniej intensywności będą dla niego optymalne. Nie ma sensu doprowadzać się do przemęczenia, bo szybko się zrazicie, odbije się to na waszym zdrowiu i efektach, jakie chciałaś osiągnąć.

W jaki sposób uchronić się przed dietami cud i innymi pomysłami na szybką utratę wagi, które zalewają internet?

- Nie czytać (śmiech). A jeśli już czytamy, to warto sprawdzić autora tekstu i zasięgnąć opinii o nim na innych stronach w wyszukiwarce. Cudów nie ma, jest za to ciężka praca, która się opłaca. Jeśli zaczynacie przygodę z odchudzaniem lub macie za sobą nieudane epizody w odchudzaniu, polecam odezwać się do dietetyka, który poprowadzi tak, jak należy. To tak jakbyście same chciały wyleczyć oko, bez pójścia do okulisty.

Co z rożnymi herbatami, spalaczami tłuszczu, czy tabletkami? Pomogą czy zaszkodzą?

- Są to tylko dodatki. Bez odpowiedniej diety i/lub treningów stosowanie spalaczy tłuszczu w jakiejkolwiek formie jest pozbawione sensu. Zdecydowanie więcej korzyści przyniesie nam aktywność fizyczna, niż herbatka.

Jak zmienić nastawienie, żeby dieta i treningi nie były przytłaczającym obowiązkiem?

- Przede wszystkim udać się do odpowiedniej osoby, która rozpisze nam plany tak, że nie będą dla nas utrapieniem. Dieta wcale nie musi być katorgą. Jeśli wykluczymy z niej produkty, których nie lubimy i rozpiszemy w niej produkty, które sobie cenicie, z pewnością nie będziecie chodziły głodne czy spragnione danego posiłku.

- To podopieczny wybiera, czy chce szybkie posiłki z produktów, które znajdzie w każdym sklepie, czy wręcz przeciwnie - lubi kuchnię egzotyczną, orientalną i codziennie chętnie gotuje. To samo tyczy się planu treningowego. Trenować można w domu, na siłowni zewnętrznej, na siłowni wewnętrznej, w parku, gdzie tylko chcecie. Moim zadaniem jest dopasowanie planów tak, abyście osiągnęły swój cel, a przy tym cieszyły się każdym dniem waszej metamorfozy.

Zobacz także:

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: dieta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy