Reklama

Siedem pytań... o problemy ze snem

​Na pytania odpowiada psychiatra, dr n. med. Michał Skalski, jeden z pionierów medycyny snu w Polsce, założyciel i kierownik Poradni Leczenia Zaburzeń Snu przy Klinice Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

1. Ile snu potrzebuje człowiek? Czy koniecznie 6-7 godzin?


Psychiatra, dr n. med. Michał Skalski: - To zależy od jego wieku, efektywności snu oraz uwarunkowań genetycznych. Im jesteśmy starsi, tym mniej snu domaga się organizm. Za minimum niezbędne do zregenerowania sił uznaje się przespanie trzech pełnych cykli sennych. Każdy trwa ok. 90-100 minut. Czyli aby się wyspać, powinno nam wystarczyć ok. 5 godzin snu. Jednak młodym, zdrowym ludziom prowadzącym intensywny tryb życia nie zawsze to wystarcza. Aby dobrze funkcjonować, potrzebują czterech cykli snu, około 6-7 godzin.


2. Co zrobić, jeśli śpimy przez 6-7 godzin, a mimo to rano nie budzimy się wypoczęci?


- Niekomfortowo możemy czuć się w okresach wzmożonego napięcia i stresów związanych z pracą czy życiem osobistym. W takiej sytuacji można sobie pomóc, sięgając przed snem po łagodne, naturalne środki uspokajające, np. z melisą, walerianą lub chmielem. Ale warto też wiedzieć, że zaburzenia snu i poranne zmęczenie mogą towarzyszyć rozmaitym chorobom, np. nadciśnieniu, nadczynności tarczycy czy depresji. To one właśnie odpowiadają za złe samopoczucie rano. Także problemy z oddychaniem w czasie snu, których objawem jest chrapanie, powodują znaczne spłycenie snu i brak tzw. snu głębokiego, kiedy organizm się regeneruje. Dlatego osoby mocno chrapiące, chociaż zwykle śpią bardzo długo, i tak się nie wysypiają i rano budzą się zmęczone.

Reklama

3. Nieregularny tryb życia może mieć negatywny wpływ na jakość snu?


- Oczywiście, bo zaburza pracę zegara biologicznego. To dotyczy zwłaszcza ludzi pracujących w systemie zmianowym oraz podróżujących między strefami czasowymi. Takim czynnikiem jest również światło, także emitowane przez monitor telewizora, komputera czy smartfona. Gdy wieczorem wpatrujemy się w ekran, mózg odbiera sygnał, że mamy dzień, więc nie pora na sen. Czynnikiem modulującym jest też aktywność fizyczna. W ciągu dnia prowadzi ona do wydzielania tzw. hipnotoksyn, czyli substancji o działaniu nasennym. Im ich poziom we krwi wieczorem jest wyższy, tym lepiej i głębiej śpimy. Jednak bieganie czy trening lepiej zakończyć przed godziną 18, w przeciwnym razie układ nerwowy będzie zbyt mocno pobudzony, a w efekcie nie uda się szybko zasnąć.

4. W jaki sposób możemy wpłynąć na wyregulowanie zegara biologicznego?


- Kładźmy się do łóżka i wstawajmy o stałych porach. Wieczorem zrezygnujmy z ostrego światła w sypialni, a rankiem nie wylegujmy się w łóżku, ale natychmiast po przebudzeniu włączmy mocne światło. Ludziom często podróżującym między różnymi strefami czasowymi oraz osobom po 55. roku życia, które cierpią na zaburzenie rytmu snu i czuwania, może pomóc zażywanie melatoniny.

5. Słyszałam, że jakość snu obniża tzw. zespół niespokojnych nóg. Co to za choroba?


- Zbyt małe wydzielanie dopaminy w mózgu objawia się przymusem poruszania kończynami, które za długo pozostają w spoczynku. Chorzy ci faktycznie mają problemy z zasypianiem. Pomagają im leki zwiększające poziom dopaminy w mózgu i suplementy żelaza, ponieważ u większości pacjentów z tą chorobą zaobserwowano jego niedobór.

6. Ludzie często boją się zażywania specyfików nasennych w obawie, że upośledzą one funkcjonowanie w ciągu dnia. Czy one faktycznie tak długo działają?


- Leki nasenne starej generacji rzeczywiście wchłaniają się wolno, zatem mogą być przyczyną senności w ciągu dnia, ale stosuje się je coraz rzadziej. Nowsze preparaty działają szybko i krótkotrwale, zaledwie 5-6 godzin. Jednak branie ich dłużej niż przez kilka tygodni uzależnia. Dlatego pacjentom z przewlekłą bezsennością zamiast typowych leków nasennych zaleca się leki przeciwdepresyjne w małych dawkach, są bardziej skuteczne w jej leczeniu.

7. Kiedy ludzie cierpiący na bezsenność powinni poszukać pomocy u lekarza?


- Gdy pomimo stosowania domowych metod taki stan utrzymuje się ponad dwa tygodnie i zaczyna zaburzać funkcjonowanie w ciągu dnia. Spróbujmy zacząć od wizyty u lekarza pierwszego kontaktu, który pomoże wykluczyć inne choroby mogące wywoływać zaburzenia snu i ewentualnie przepisze jedno opakowanie leków nasennych. Jeśli to nie rozwiąże problemu, radzę zwrócić się do specjalisty, który zajmuje się leczeniem zaburzeń snu.

Rozmawiała Katarzyna Koper 

PANI 12/2014


Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy