Reklama

Wiecznie lodowate dłonie i stopy? To przeszłość!

Na noc zakładasz skarpetki, zawsze masz przy sobie ciepły szal i rękawiczki? Przeczytaj, jak rozgrzać się od wewnątrz.

Możliwe, że to, iż ciągle jest ci zimno, kładziesz na karb niskiego ciśnienia i przechodzisz nad tym do porządku dziennego. To błąd. Tak mogą objawiać się choroby nerek, tarczycy lub układu krążenia. Ale niezależnie od przyczyny, możesz to zmienić.

Pij wodę, ale mądrze

Dzień rozpoczynaj od wypicia na czczo szklanki ciepłej wody. Bez cytryny, która ma działanie wychładzające.

Jeszcze lepiej podziała gorąca woda, w której rozpuścisz łyżeczkę miodu (na szklankę) i dodasz szczyptę rozgrzewających przypraw. To może być cynamon, pieprz kajeński, goździki. Sprawdzi się też świeży, starty imbir.

Reklama

Uwaga, nie pij wody zbyt dużo (nie przekraczaj 3,5 litra na dobę), ponieważ to dodatkowo obniży temperaturę twojego ciała.

Tylko na ciepło

 Jedz gotowane, ciepłe dania -  minimum trzy dziennie. Dobrze, by zawierały składniki poprawiające krążenie, jak kasze, zwłaszcza jaglana i gryczana, a także płatki owsiane (idealne na śniadanie). Dodawaj do nich przyprawy oraz olej dobrej jakości, np. z czarnuszki. 

Omijaj surowe owoce, warzywa i przetwory mleczne.

Węglowodany są OK

Nie rezygnuj z makaronów, gdyż nasycą cię na długo, ale wybieraj te ciemne - razowe lub żytnie. Jeśli masz objawy nietolerancji glutenu, szukaj kukurydzianego.

Zgodnie z założeniami medycyny chińskiej, pieczywo nie działa na organizm rozgrzewająco, prędzej już prowadzi do tzw. zaflegmiania, które może stać się źródłem różnych chorób. Chleb więc  lepiej ograniczać. Nawet ten na zakwasie, czy też jedzony w formie ciepłych tostów.

Rozgrzewająco podziała za to brązowy ryż. Stosuj go jako zamiennik ziemniaków w drugim daniu lub jedz w towarzystwie słodkich, gotowanych lub pieczonych warzyw korzeniowych.

Mięsożercom łatwiej

Tak, bo mięso to pokarm bardzo kaloryczny i podczas jego trawienia organizm produkuje dużą ilość energii. Jednym z takich najbardziej "docieplających" mięs jest baranina, mało u nas popularna i raczej trudna do przyrządzenia. 

Dobrym jej zamiennikiem będzie wołowina, ewentualnie drób - szczególnie kaczka lub gęś. Mięso gotuj lub piecz, nie smaż.

Warto pokochać krewetki: zawierają dużo białka, są więc odżywcze, a także rozgrzewają - zwłaszcza te w czosnku!

Groszek dla jarosza

Do najsilniej rozgrzewających warzyw zaliczane są cebula i czosnek. Jednak trudno uczynić je podstawą diety, poza tym inne warzywa także są niezbędne, choćby ze względu na witaminę C, która poprawia krążenie, uszczelniając naczynia krwionośne. Najwięcej wit. C znajdziesz w natce pietruszki, papryce, kapuście świeżej i kiszonej.

Za najbardziej wskazane dla zmarzluchów uchodzą warzywa korzeniowe i strączkowe. Koniecznie ugotowane (najlepiej na parze) lub upieczone.

Doskonale rozgrzewa też dynia, koniecznie jedzona na ciepło (marynowana wychładza organizm).

Koniecznie sięgaj również po kiełki, szczególnie z brokuła i rzodkiewki - ale te należy jeść na surowo. 

Bez tłuszczu ani rusz

Według wytycznych medycyny chińskiej, tłuszcze powinny stanowić aż 20 proc. codziennej diety. Między innymi dlatego, że są niezbędne dla przyswojenia tak ważnych witamin, jak A, E, D i K.

Nie powinny być to jednak tłuszcze zwierzęce ani niskiej jakości, bo te podnoszą poziom cholesterolu.

Do zalecanych należą oleje: sezamowy, lniany, rzepakowy, z dyni, z czarnuszki oraz najbardziej popularna oliwa z oliwek z  pierwszego tłoczenia.

Aby przy komponowaniu menu nie przekroczyć odpowiedniej dawki tłuszczu, należy wziąć pod uwagę też ten obecny w produktach, np. w wędlinach i serach. 

Dzienna dawka tłuszczu nie powinna przekroczyć dwóch łyżek stołowych - także ze względu na znaczną kaloryczność.

Piecze i... grzeje!

Nawet wśród przypraw istnieje podział na te bardziej i mniej rozgrzewające. 

Pierwsze miejsce zajmuje czarny pieprz, zwłaszcza świeżo mielony. Drugie cynamon, zaś trzecie - imbir. 

Poleca się też: tymianek, kumin, anyż, kardamon, goździki, majeranek i ziele angielskie. Za to sól i cukier wychładzają.

Tyramina: unikaj, jeśli jesteś zmarzluchem

Osoby cierpiące na syndrom zimnych dłoni i stóp powinny ostrożnie podchodzić do tyraminy. Substancja ta w nadmiarze zwęża naczynia krwionośne, utrudniając dotarcie krwi do peryferyjnych części ciała, jakimi są kończyny. Może też wywołać nieprzyjemne konsekwencje, jak migreny, kołatanie serca, a u osób przyjmujących leki z grupy inhibitorów MAO (głównie to antydepresanty) nawet śpiączkę.  

Tyraminy jest bardzo dużo w czekoladzie, kawie, serach pleśniowych i wątrobie.

MIRA BIAŁOWIESKA


Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama