Reklama

Uwaga na nowalijki

Poczekajmy na warzywa z pola. Na przednówku najzdrowsze są kiełki.

Nowalijki to młode warzywa, które zbiera się po raz pierwszy danego roku. Najbardziej popularne z nich to rzodkiewka, sałata, pomidor, ogórek, szczypiorek, rzeżucha, nać pietruszki, cebula dymka, ale także bób, kalarepa, botwina, młoda marchew, świeży szpinak i rabarbar. Uważajmy na nie jednak, zwłaszcza na początku sezonu. Często z powodu słabego nasłonecznienia nowalijki nie zdążą dojrzeć i wytworzyć odpowiednich ilości cukrów prostych oraz związków zapachowych, co oznacza, że młode warzywa są mniej słodkie, np. pomidory. Hodowcy zrywają wtedy niedojrzałe jeszcze owoce i umieszczają je w komorach z etylenem, przyspieszającym dojrzewanie.

Reklama

Warzywa z chemią

Nowalijki możemy podzielić na te, które w mniejszym lub większym stopniu gromadzą szkodliwe substancje np. azotany, które po przedostaniu się do żywności przekształcają się w szkodliwe azotyny. Najwięcej azotanów chłoną liście i korzenie. Z tego względu do bezpieczniejszych warzyw zalicza się m.in. ogórki, ziemniaki, pomidory, pieczarki, brokuły, cebulę, seler i korzeń pietruszki. Natomiast te mniej bezpieczne to rzodkiewka, sałata, szczypiorek, szpinak, buraki, marchew, kapusta pekińska, kalarepa.

Jak kupować?

Kupując nowalijki, dokładnie je oglądajmy, wybierając warzywa nienadpsute, z gładką skórką bez śladów pleśni. Liście sałaty czy szpinaku powinny być zdrowe, bez śladów przebarwień i gnicia, a bulwy np. rzodkiewki czy kalarepy - twarde i sprężyste o kolorze typowym dla danej kategorii warzyw. Uwaga! Warzywa z przedawkowanymi azotanami szybciej więdną i tracą jędrność.

Uprawy ekologiczne

Zdrowsze, choć zdecydowanie droższe to warzywa z upraw ekologicznych. Uprawy te są wolne od sztucznych nawozów, pestycydów i herbicydów, a ich uprawa podlega dokładnej kontroli. Możemy również uzyskać nowalijki z własnego parapetu i wtedy mamy pewność, że tak wyhodowane, nie zawierają szkodliwych dla zdrowia związków.

Przechowywanie

W przypadku nowalijek bardzo ważne jest to, jak je przechowujemy. Wkładając je do lodówki, zdejmijmy z nich opakowania foliowe. Dlaczego? Ponieważ w folii, w warunkach beztlenowych, gromadząca się wilgoć przyspiesza przemianę azotanów w szkodliwe azotyny. Przed jedzeniem nowalijki dokładnie umyjmy w ciepłej, ale nie za gorącej wodzie.

Niebezpieczne azotyny

Są też nowalijki dostępne przez cały rok. Pochodzą z upraw szklarniowych, gdzie są intensywnie nawożone i mają mniejsze nasłonecznienie. Z hodowli takiej uzyskuje się produkty o niższej zawartości witaminy C i bioflawonoidów w stosunku do tradycyjnych odpowiedników. Do uprawy tych warzyw używa się też dużo nawozów sztucznych ze związkami azotu. Rośliny przyswajają je nieselektywnie. To znaczy, że pobierają ich tyle, ile im dostarczymy, a nie tyle, ile im potrzeba. Azotyny zmniejszają przyswajanie z pożywienia białek, tłuszczów, witaminy A i witamin z grupy B. Poza tym, łącząc się z nitrozaminami (np. w wędzonym lub peklowanym mięsie) mogą mieć działanie rakotwórcze.

Kiełki pełne witamin

Do nowalijek zaliczamy też kiełki nasion. Niektóre z nich są naprawdę cenne. Na przykład, kiełki brokuła zawierają związki chroniące przed nowotworami. Ich zawartość w kiełkujących nasionach jest nawet 30 razy większa niż w wyhodowanym warzywie. O lucernie powinni pamiętać wegetarianie. Jej kiełki są fantastycznym źródłem żelaza i łatwo przyswajalnego białka. Z kolei kiełki rzodkiewki zawierają 2,5 raza więcej witaminy C niż korzeń rzodkiewki. Są też źródłem potasu, magnezu i jodu oraz siarki. Są one szczególnie wskazane przy anemii, schorzeniach wątroby i dróg żółciowych. Kiełki wspomagają też odchudzanie, ponieważ zawierają sporo błonnika.

Zdrowsza od nowalijek. Ostatnia szansa na spotkanie z cykorią!


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: nowalijki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy