Reklama

Siedem pytań o... hiperurykemię

Hiperurykemia jest powszechnym problemem zdrowotnym na świecie. Szacuje się, że dotyczy ona kilku milionów Polaków - mówi prof. DR hab. n. med. Krystyna Widecka - specjalista chorób wewnętrznych, kierownik Kliniki Hipertensjologii i Chorób Wewnętrznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Co oznacza pojęcie "hiperurykemia"?

- To stan podwyższonego stężenia kwasu moczowego we krwi. Górna granica normy wynosi dla kobiet 5-5,9 mg/dl, a dla mężczyzn 6-6,9 mg/dl. Kwas moczowy powstaje w organizmie w wyniku metabolizmu zasad purynowych. Jest z niego usuwany razem z moczem. Przyczyną nadmiaru tego kwasu we krwi może być uwarunkowane genetycznie zaburzenie metabolizmu puryn, zmniejszone wydalanie przez nerki, nadmiar fruktozy w diecie, a także niektóre leki moczopędne.

Wysoki poziom kwasu moczowego kojarzy się głównie z dną moczanową. Czy hiperurykemia i dna moczanowa to jest to samo?

Reklama

- Te patologie są ze sobą ściśle powiązane, ale nie tożsame. Tak zwana hiperurykemia bezobjawowa (jeżeli stężenie kwasu moczowego w surowicy przekracza normę) może trwać wiele lat i nie prowadzić do napadów dny moczanowej, co nie znaczy, że jest bezpieczna dla zdrowia. Potwierdzono, że znacznie przyspiesza miażdżycę. Liczne badania naukowe mówią także, że wysokie stężenie kwasu moczowego podnosi ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, jak również niekorzystnie wpływa na ich przebieg i pogarsza rokowania. Hiperurykemia jest powszechnym problemem zdrowotnym na świecie. Szacuje się, że dotyczy ona kilku milionów Polaków.

- Dna moczanowa występuje znacznie rzadziej, jest chorobą zapalną wywołaną zaawansowaną hiperurykemią i wytrącaniem się kryształów kwasu moczowego w stawach. Przy wysokich stężeniach kwasu moczowego dochodzi do jego krystalizacji, co z kolei prowadzi do nieodwracalnego niszczenia stawów.

Wynika z tego, że osoby z podwyższonym stężeniem kwasu moczowego są bardziej zagrożone zawałem?

- Tak, ale nie tylko, także udarem mózgu, nadciśnieniem czy chorobą wieńcową. Co więcej, zwiększone jest u nich ryzyko zgonu w wyniku powikłań spowodowanych przez te choroby. Obliczono, że wzrost stężenia kwasu moczowego o 1 mg/dl przekłada się na wzrost śmiertelności z powodu zdarzeń sercowo-naczyniowych o 39 procent. Dzieje się tak dlatego, że przy powstawaniu kwasu moczowego dochodzi do produkcji wolnych rodników tlenowych, które uszkadzają śródbłonek naczyń krwionośnych, nasilając w ten sposób procesy miażdżycowe. Ponadto u pacjentów ze stanem przedcukrzycowym, u których stwierdzono hiperurykemię, ryzyko cukrzycy wzrasta aż 9-krotnie.

Kto jest w grupie ryzyka?

- Takim czynnikiem jest wiek. Powyżej 50. roku życia ryzyko hiperurykemii wzrasta ze względu na współistniejące choroby, takie jak nadciśnienie, cukrzyca typu 2, miażdżyca, zaburzenia pracy nerek. Bardziej zagrożone są osoby otyłe, szczególnie z otyłością brzuszną. 

Czy dieta ma wpływ na poziom kwasu moczowego we krwi?

- Oczywiście, zwłaszcza gdy jest bogata w zasady purynowe, które są składnikiem mięsa, podrobów, owoców morza oraz niektórych warzyw, np. fasoli, szparagów, szpinaku. Poziom kwasu moczowego podnoszą także nadmiar fruktozy, alkohol spożywany w dużych ilościach, a nawet małe dawki kwasu acetylosalicylowego czy leków z grupy tiazydów (moczopędnych).

Hiperurykemię można w ogóle wyleczyć?

- Niestety nie. Można natomiast wpłynąć na obniżenie stężenia kwasu moczowego, rygorystycznie przestrzegając diety. Powinniśmy maksymalnie ograniczyć spożycie pokarmów bogatych w puryny, a także owoców, które są źródłem fruktozy, oraz produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy i kukurydziany. Trzeba wyeliminować piwo i inne alkohole. Jeśli dieta nie wystarcza, należy wprowadzić terapię lekami obniżającymi stężenie kwasu moczowego (inhibitory oksydazy ksantynowej), które pacjent powinien przyjmować do końca życia. Lekarze ograniczają się jednak do interwencji farmakologicznej dopiero wtedy, gdy wystąpi dna moczanowa, a trzeba działać znacznie wcześniej, szczególnie u osób z nadciśnieniem i chorobami sercowo-naczyniowymi.

Jak często należałoby oznaczać sobie stężenie kwasu moczowego we krwi, by w porę wychwycić nieprawidłowości?

- Osoby po 50. roku życia powinny dołączyć je do listy rutynowych badań profilaktycznych, które przeprowadza się raz w roku, takich jak lipidogram czy stężenie glukozy na czczo. W przypadku wykrycia nadmiernego stężenia kwasu moczowego we krwi u osób mających cukrzycę typu 2, nadciśnienie czy chorobę wieńcową trzeba jak najszybciej rozpocząć terapię, której celem jest obniżenie tego poziomu i zapobieganie groźnym powikłaniom.

Zobacz także:

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy