Reklama

Ratunku, kręci mi się w głowie!

Nie zdajemy sobie sprawy, jak ważnym organem jest błędnik, dopóki nie zacznie chorować.

Na własnej skórze przekonała się o tym pani Celina, 41 lat.

- Ciągle kołowało mi się w głowie, nie mogłam normalnie chodzić, ani nawet siedzieć. Cały czas miałam mdłości i byłam zmęczona. No i w uszach mi szumiało. Właściwie to od uszu się zaczęło. Pewnego dnia mnie przewiało, potem przez parę dni bolało mnie ucho, miałam gorączkę...

Okazało się, że to zapalenie błędnika, zwane też ostrym zapaleniem ucha wewnętrznego. Lekarz dr n. med. Michał Michalik, otolaryngolog, tłumaczy, że do zapalenia błędnika dochodzi, gdy z ucha środkowego do ucha wewnętrznego zawędrują jakieś drobnoustroje - bakterie czy też wirusy.

Reklama

- Dlatego infekcja ucha środkowego może skończyć się zapaleniem błędnika. Podobnie jak grypa, świnka, półpasiec, odra, różyczka, ospa wietrzna czy zakażenie toksoplazmozą - wyjaśnia dr Michalik.

- Czasem, aby rozwiać wszelkie wątpliwości, trzeba wykonać rentgen lub tomografię głowy. Należy też pamiętać, że zapalenie błędnika i ucha wewnętrznego to poważna sprawa. Choroba może dawać groźne powikłania, jak choćby trwałe uszkodzenie błędnika, głuchota, a nawet zapalenie opon mózgowych. Dlatego mając ból ucha i gorączkę, powinniśmy od razu udać się do otolaryngologa.

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama