Reklama

Plusy i minusy tabletek antykoncepcyjnych

Co należy wiedzieć o najnowszych, dostępnych na rynku preparatach?

Choć pojawiły się różne środki zapobiegania ciąży, jak krążek dopochwowy, wkładka domaciczna czy plaster, pigułka jest wciąż najpopularniejszą i najchętniej wybieraną przez kobiety na całym świecie metodą antykoncepcji. W Polsce doustną antykoncepcję hormonalną stosuje aż 25 proc. pań. Dlatego firmy farmaceutyczne nieprzerwanie pracują nad ulepszaniem "pigułkowych" strategii. Najnowszym trendem w antykoncepcji doustnej jest podawanie hormonów prawie non stop i stosowanie nowych połączeń progestagenu i estrogenu.

Tabletki non stop

Producenci leków antykoncepcyjnych powoli odstępują od starego schematu dawkowania, w którym pigułki zażywa się przez 21 dni, po czym następuje 7 dni przerwy. W najnowszych preparatach jest 28 tabletek. "Kartonik" zawiera 26 kolorowych tabletek i 2 białe tabletki placebo (Qlaira) lub 24 kolorowe tabletki z hormonami i 4 białe tabletki placebo (Yaz). Codziennie zażywa się jedną, a po skończeniu opakowania rozpocząć należy nowe. Jest to tzw. schemat przedłużeniowy, w którym okres bez podawania hormonów skraca się do dwóch albo czterech dni. Jakie korzyści daje ta strategia? Przede wszystkim powoduje, że miesiączki są krótsze i mniej obfite. Komu można zalecić pigułki non stop? Panie, które cierpią podczas miesiączki na wzdęcia, bóle brzucha i głowy, niewątpliwie odczują ulgę, stosując hormonalny schemat przedłużeniowy. Jego minusem jest jednak możliwość występowania przez pierwsze trzy miesiące nieoczekiwanych plamień w środku cyklu. Z czasem jednak ta nieprzyjemna dolegliwość całkowicie ustępuje. 28 tabletek w opakowaniu zawierają też antykoncepcyjne preparaty z samym progestagenem (Azalia i Cerazette), przeznaczone dla kobiet karmiących piersią.

Reklama

Nowe progestageny

Preparaty przepisywane w hormonalnej antykoncepcji zawierają zwykle dwa hormony: estrogen i progestagen (tj. syntetyczna wersja progesteronu). Największą różnicą pomiędzy pigułkami jest rodzaj użytego w nich progestagenu. Mówi się nawet o kolejnych generacjach tego hormonu. Cechą, która je różnicuje, jest wpływ androgenny na organizm kobiety. Im "młodsza pigułka", tym mniejsze ma działanie androgenne, a więc jest lepsza dla pań z trądzikiem czy owłosieniem typu męskiego. Progestageny IV generacji zawierają drospirenon (Yasmine i Yaz) oraz dienogest (Jeanine i Qlaira). Dienogest powoduje wyjątkowo wolne narastanie śluzówki macicy i dlatego wydaje się być najlepszym preparatem do przesuwania cyklu miesięcznego oraz leczenia endometriozy. Z kolei drospirenon jest jedynym progestagenem, który zapobiega zatrzymywaniu wody w organizmie i puchnięciu. Ten niekorzystny proces może powodować estrogen, który u niektórych kobiet wywołuje obrzmienie piersi, uczucie ciężaru w dole brzucha czy przybór wagi ciała. Drospirenon potrafi poprzez wydalenie wody zgromadzonej w tkankach "odchudzić" kobietę o pół kilograma wody, a nawet więcej. Istnieją jednak obawy, że jednocześnie może podwyższać ryzyko żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej u kobiet otyłych lub cierpiących na zespół policystycznych jajników.

Mniej estrogenu

Typowa dawka etynyloestradiolu (EE) w pigułce (syntetycznego estrogenu, który nie ulega strawieniu w przewodzie pokarmowym po podaniu doustnym) wynosi 20 lub 30 mikrogramów. Kobiety jednak często proszą swoich lekarzy o przepisywanie pigułek z jak najmniejszą ilością hormonów, ponieważ uważają, że niższe ich stężenia są bezpieczniejsze. Poza tym niektóre panie nadwrażliwie reagują na pigułkowy estrogen. Najczęstszymi dokuczliwymi objawami wywołanymi przez ten hormon są nudności i bóle piersi. Dlatego firmy farmaceutyczne dążą do zredukowania ilości EE w pigułce. W ten sposób można poprawić tolerancję organizmu na preparaty antykoncepcyjne. W aptekach są dostępne pigułki zawierające tylko 15 mikrogramów etynyloestradiolu (Minesse) w połączeniu z progestagenem gestodenem. Plusem niskodawkowej antykoncepcji jest zanik nieprzyjemnych dolegliwości. Pojawiają się za to inne objawy uboczne - plamienia w środku cyklu miesięcznego. Im bowiem mniejsza dawka etynyloestradiolu, tym częściej występują niechciane krwawienia. Obecnie producenci testują nową pigułkę z jeszcze niższą dawką EE - 10 mikrogramów. Preparat zawiera dodatkowo progestagen noretyndron, który likwiduje krwawienia, a przez pierwsze trzy miesiące zażywania powoduje nawet zanik miesiączki na 3 miesiące, co - jak się okazuje - odpowiada wielu kobietom.

Lepszy estrogen

Wszystkie dotychczas istniejące na rynku pigułki antykoncepcyjne zawierały etynyloestradiol (EE). Nie jest on jednak idealną wersją hormonu kobiecego i ma działania niepożądane: silniej wpływa na układ krzepnięcia, metabolizm wątroby i przemianę tłuszczów, zwiększa zagrożenie chorobą zakrzepowo-zatorową. By przezwyciężyć to ryzyko zdrowotne, naukowcy zaproponowali pigułkę z walerianem estradiolu. Efekt? Mniejsze skutki uboczne, stabilizacja cyklu i nieznaczne krwawienia menstruacyjne. Preparaty z walerianem estradiolu (Qlaira) zaleca się w każdym wieku, szczególnie młodym dziewczętom cierpiącym na krwotoczne miesiączki i paniom po czterdziestce, które również często borykają się z problemem zbyt długich lub obfitych menstruacji.


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: antykoncepcja | seks | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy