Reklama

Nowa szczepionka przeciw grypie

Wystarcza na kilka lat.

Jak co roku jesienią trzeba będzie zadecydować: szczepić się przeciw grypie czy nie? Lekarze zalecają szczepienia, zwłaszcza dzieciom, nauczycielom, pielęgniarkom, lekarzom (czyli wszystkim tym, którzy stykają się z dużą liczbą osób) i seniorom, którzy mają osłabioną odporność. U nich zachorowanie na grypę skończyć się może poważnymi powikłaniami (np. zapaleniem płuc), a nawet śmiercią.

Przeciwnicy szczepień twierdzą jednak, że nie są skuteczne, a poza tym uciążliwe - trzeba się szczepić co roku. Na szczęście już niedługo to się zmieni. Naukowcy pracują nad szczepionką, która będzie działała nie rok, lecz kilka lat. Nie jest to łatwe, ponieważ wirusy grypy są mistrzami modyfikacji, szybko się zmieniają i oszukują nasz układ odpornościowy.

Reklama

Jak skonstruować superszczepionkę?


Tradycyjne szczepionki przeciw grypie są skierowane przeciwko jednej ze znajdujących się na powierzchni wirusów grypy, czyli hemaglutyninie (HA). Szczepionka atakuje "głowę" tej cząsteczki. Hemaglutynina odpowiada za przyłączenie cząsteczki wirusa do powierzchni komórki. Skleja ze sobą czerwone krwinki. Potrafi bardzo szybko mutować (zmieniać się), by wirus mógł umknąć atakowi układu odpornościowego.

Dlatego jednoroczne szczepionki często bywają nietrafione i nieskuteczne. Naukowcy postanowili więc sprawdzić, czy skuteczniejsza będzie szczepionka, która zaatakuje nie "głowę" hemaglutyniny, ale jej "szyję", czyli trzpień. Jest on bardziej podobny w różnych szczepach grypy i rzadziej się zmienia.

Efekty badań są obiecujące


Badacze pod kierownictwem Barneya Grahama z Narodowych Instytutów Zdrowia w Maryland stworzyli swoją szczepionkę, dołączając do trzpienia HA maleńkie kuleczki pewnego białka. Ich zadanie polega na pokazaniu układowi odpornościowemu, co ma atakować, gdy zetknie się z prawdziwymi wirusami grypy.

Testy wykazały, że szczepionka całkowicie zabezpieczała myszy i częściowo chroniła fretki przed wirusem ptasiej grypy (H5N1). Zakażenie u niezaszczepionych zwierząt powodowało ich śmierć. Badania kliniczne z udziałem ludzi rozpoczną się w ciągu trzech lat.

Drugi zespół, prowadzony przez Antoniettę Impagliazzo z Instytutu Szczepionek Crucell w Lejdzie w Holandii, usunął całkowicie "głowę" cząsteczki HA. Następnie zmieniono nieco trzpień cząsteczki tak, by skuteczniej wiązała się z przeciwciałami. Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania. Preparat był tak skuteczny, że już jeden zastrzyk ochronił myszy przed zakażeniem wirusem H5N1 oraz H1N1 (świńskiej grypy).

Efekty szczepionki nie były tak dobre u makaków, ale zwierzęta te miały po niej znacznie mniej poważne objawy grypy.

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy