Reklama

Melasa - zapomniana tajemnica

Z melasą jako produktem spożywczym spotkałam się po raz pierwszy w czasach studenckich, kiedy miałam okazję przebywać miesiąc we Francji i opiekować się trójką małych dzieciaczków.

Dostawały one na śniadanie ciemne pieczywo z dziwnym, brązowym smarowidłem o konsystencji miodu czy dżemu.

W smaku było lekko kwaskowate i z żelazistym, jak dla mnie, posmakiem.

Potem melasę kupiłam w Polsce w sklepie ze zdrową żywnością.

Okazało się, że to trochę zapomniany, ale bardzo zdrowy odpad cukru, zawierający całe bogactwo witamin i minerałów (głównie żelaza).

Jest to ciemnobrązowy, gęsty syrop o odczynie słabo alkalicznym. Powstaje jako produkt uboczny produkcji cukru spożywczego.

Reklama

Jest gęsta i ma niską kaloryczność. W zależności od surowca, z którego jest wytwarzana, wyróżnia się:

- melasę buraczaną, uzyskiwaną podczas produkcji cukru buraczanego;

- melasę trzcinową, uzyskiwaną podczas produkcji cukru trzcinowego;

- melasę daktylową - syrop z daktyli;

- melasę z agawy - syrop z kaktusa.

Melasa zawiera przede wszystkim substancje cukrowe w postaci sacharozy, glukozy i fruktozy. Jest również bogata w pierwiastki metaliczne: żelazo, magnez, wapń, potas, miedź.

Syrop buraczany jest doskonałym substytutem cukru buraczanego. Podczas produkcji cukru kryształu sok z buraka jest poddawany działaniu kwasu siarkowego. Oczyszcza to melasę i wybiela, lecz powoduje stratę wartości odżywczych. Syrop z buraka cukrowego te wartości posiada.

Syrop z buraka cukrowego jest produktem, który w dużym stopniu wspomaga potrzeby osób z anemią. 100 g syropu buraczanego (2-3 łyżeczki) zaspokaja prawie całe (dokładnie 93 proc.) dzienne zapotrzebowanie na żelazo.

Polecany jest również kobietom, zwłaszcza w ciąży, które często nie ma ją odpowiedniej ilości żelaza w organizmie.

Melasę można spożywać na wiele sposobów w miejsce cukru, np. z twarożkiem, do słodzenia napojów, wypieków itp.

Jest znakomitym uzupełnieniem diety m.in. u dzieci, ludzi aktywnych i sportowców, a także osób ze schorzeniami trzustki.

Fragment książki "Jedz pysznie i chudnij cudnie" Magdaleny Makarowskiej.

Czytaj też: Stewia - słodycz bez kalorii

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy