Reklama

Dieta przy żylakach

Co jeść, a czego unikać?

Żylaki to niezwykle częste schorzenie: 30 proc. kobiet po 45. roku życia uskarża się na tę dolegliwość. Pierwszymi oznakami, że dzieje się coś niepokojącego jest uczucie ciężkości i puchnięcie stóp. Rzadko jednak objawy te kojarzone są z żylakami. Gdy jednak na nogach pojawiają się drobne, rozszerzone naczynka, tzw. pajączki, to znak, że trzeba zacząć działać. Na skuteczność leczenia tej choroby ogromny wpływ ma dieta. Powinna nie tylko dostarczać wszystkich niezbędnych substancji wzmacniających żyły, ale także zapobiegać nadwadze, która znacząco zwiększa ryzyko pojawienia się żylaków.

Reklama

Postaraj się zrezygnować z jedzenia najbardziej tuczących i szkodliwych produktów, czyli zawierających tłuszcze trans gotowych ciast i słodyczy oraz tłustych mięs, fast foodów, potraw smażonych na tłuszczu. Jadaj produkty bogate w błonnik: warzywa i owoce (jabłka, winogrona), pełnoziarniste pieczywo, warzywa strączkowe. Do diety włącz otręby (co najmniej łyżeczkę dziennie).

Rutyna, którą znajdziesz np. w kaszy gryczanej, szczawiu oraz aronii, zapobiega obrzękom i zapaleniu żył. Rutyna przedłuża także działanie witaminy C.

Dużo pij (ok. 2 l dziennie), najlepiej niegazowanej wody mineralnej. Zapobiega to m.in. powstawaniu zakrzepów. Sięgaj po produkty zawierające nienasycone kwasy tłuszczowe, np. codziennie zjedz dwie łyżeczki siemienia lnianego (możesz posypać nim kanapki albo sałatkę) lub dodaj olej rzepakowy do sałaty. Dzięki temu poprawisz stan naczyń krwionośnych - będą bardziej elastyczne.

Pij ziołowe herbatki (np. z pokrzywy,krwawnika, kasztanowca) usprawniające krążenie.

20/2016 Świat i Ludzie

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy