Daj się pokłuć dla zdrowia
Wszyscy są zgodni: akupunktura naprawdę działa!
Chińczycy stosują akupunkturę od ponad pięciu tysięcy lat. Polega ona na nakłuwaniu specjalnymi igłami wybranych punktów na ciele człowieka. Jest ich ponad tysiąc i każdy z nich odpowiada za inny organ.
Według medycyny chińskiej na nasze zdrowie ma wpływ swobodny przepływ energii życiowej z jednego organu do drugiego. Energia krąży kanałami nazywanymi meridianami. Zdarza się tak, że w wyniku choroby, stresu, przepracowania, któryś z nich jest zablokowany. Wtedy zaczynają się dolegliwości. Nakłuwanie pozwala organizmowi odzyskać równowagę. Dzięki temu zdrowie powraca. Medycyna konwencjonalna tłumaczy działanie akupresury tym, że nakłuwanie wzmacnia mechanizmy obronne organizmu i stymuluje go do walki z chorobą.
Terapię poprzedza dokładny wywiad, bada się język, tętno i oddech. To pozwala określić miejsca, w które będą wbijane igły. Wszystko zależy od dolegliwości. Igły, które się stosuje są bardzo cienkie. Dlatego dla wielu osób zabieg jest całkowicie bezbolesny. Z reguły wkłuwa się 2-20 igieł i pozostają one w ciele do 30 minut. Czasami terapeuta dodatkowo nimi porusza, by pobudzić lub uspokoić dany punkt i przywrócić w nim prawidłowy przepływ energii. Na zabieg należy wybrać się po lekkim posiłku, bowiem głód, jak i przejedzenie przeszkadzają w terapii.
Akupunkturę wykorzystuje się do leczenia migren, dyskopatii, rwy kulszowej czy bólów po półpaścu. Terapia sprawdza się także przy nerwicach i bezsenności oraz dolegliwościach kobiecych, np. służy uregulowaniu nieregularnych miesiączek i łagodzeniu klimakterium. Jest też skuteczna w walce z uzależnieniami od nikotyny i alkoholu.
Akupunktury nie mogą stosować osoby cierpiące na choroby zakaźne, np. żółtaczkę albo gruźlicę. Przeciwwskazaniem jest także hemofilia, nowotwory, choroby psychiczne, niektóre choroby skóry. Nie można jej stosować również podczas miesiączki i ciąży, ale już podczas porodu - tak.