Reklama

Czego wstydzą się Polacy?

Są tacy lekarze, do których udajemy się ukradkiem albo nie chodzimy wcale. Nie przyznajemy się, że cierpimy na choroby przenoszone drogą płciową, schorzenia psychiczne i związane z jelitem grubym. To szczególnie niebezpieczne tabu.

Nieleczone schorzenia nie tylko zabierają nam zdrowie, ale mogą być także przyczyną śmierci. Najwyższy czas przestać się wstydzić! Nosiciele wirusa HIV to nadal dla większości naszego społeczeństwa osoby niegodne szacunku: narkomani, homoseksualiści i prostytutki. Wprawdzie wiele osób zdaje sobie sprawę, że każdy może być zarażony, niemniej jednak mało kto decyduje się na wykonanie testu na HIV. Uważają, że lepiej nie wiedzieć, nie chcą się mierzyć z tym problemem. W efekcie często nosiciel HIV trafia do lekarza dopiero wówczas, gdy rozwija się u niego AIDS. Warto o HIV wiedzieć więcej i przełamać wstyd, zrobić test.

Reklama

Nosicielem wirusa HIV może być każdy. Nie ma znaczenia wiek, płeć, orientacja seksualna. Jeśli odbywasz stosunek bez zabezpieczenia z partnerem, co do którego nie masz pewności, że nie jest nosicielem (nie wykonał testu), jesteś narażona na zakażenie. Jesteś w stałym związku? Jesteś bezpieczna tylko wówczas, gdy twój partner jest ci wierny. Zyskasz dodatkowo pewność, jeśli oboje wykonacie test na HIV i wynik będzie ujemny. Nie można się zarazić przez pocałunek. Nośnikiem wirusa jest krew, sperma i wydzielina pochwy.

Na zarażenie wirusem HIV bardziej podatne są kobiety. Ryzyko zakażenia jest znacznie większe dla kobiety podczas stosunku z zakażonym mężczyzną, niż dla mężczyzny podczas stosunku z zakażoną kobietą. W trakcie kontaktu seksualnego bez użycia prezerwatywy, jeśli dochodzi do wytrysku w pochwie, duża powierzchnia błony śluzowej ma bowiem długotrwały kontakt z zakażoną spermą. Leczenie u stomatologa i zabieg manikiuru są bezpieczne, pod warunkiem, że wszystkie narzędzia były za każdym razem sterylizowane lub dezynfekowane.

Test na HIV można wykonać bezpłatnie, bez skierowania i anonimowo w specjalistycznym punkcie konsultacyjno- diagnostycznym (adresy: www.aids.gov.pl). Pobranie krwi jest poprzedzone rozmową, uzyskasz też fachową odpowiedź na wszystkie pytania, a w razie pozytywnego wyniku możesz liczyć na pomoc i wsparcie. Osoby z wynikiem dodatnim są objęte specjalnym programem leczenia antyretrowirusowego. Wcześnie rozpoczęta terapia chroni przed rozwojem AIDS na długie lata.

Osoby chore psychicznie, zwłaszcza z depresją i schizofrenią, często ukrywają to, że się leczą. Powodem jest brak wiedzy na temat chorób psychicznych i niezrozumienie sytuacji chorych. Pacjenci wstydzą się przyznać zwłaszcza do depresji i schizofrenii. Na schizofrenię choruje 1 proc. polskiego społeczeństwa, czyli ok. 380-400 tys. osób. Choroba zaczyna się najczęściej w młodym wieku - u osób między 18. a 30. r.ż., gdy ludzie zaczynają rozwój zawodowy i zakładają rodziny.

Tymczasem na jej temat panuje wiele mitów. Wiele osób jest przekonanych, że chorzy na schizofrenię są niebezpieczni. To nieprawda. Osoba chorująca na schizofrenię może zachowywać się niebezpiecznie dla otoczenia, gdy jest w ostrej fazie choroby. Wtedy pojawiają się u niej urojenia, omamy lub halucynacje. Należy jednak pamiętać, że wówczas chorzy najczęściej znajdują się w szpitalu, przyjmują leki, które zmniejszają nasilenie objawów lub powodują okresowe stany remisji.

Panuje też przekonanie, że chorobą psychiczną można się zarazić. To mit. To czynniki dziedziczne mogą sprawić, że dzieci będą chorować, tak jak ich ojciec lub matka, a nie żadne wirusy czy bakterie roznoszące schizofrenię. Absolutnie nie ma możliwości zarażenia się. Osoby z depresją są postrzegane jako leniwe, wiecznie niezadowolone z życia i to bez powodu. To sprawia, że chorzy niechętnie dzielą się swoimi problemami. Nieleczone choroby psychiczne są śmiertelne - tak twierdzą lekarze. Co trzecia osoba z depresją popełnia samobójstwo. Wizyta u lekarza i podjęcie leczenia może uratować im życie. Bardzo ważne jest też wsparcie bliskich osób.

Na raka jelita grubego co roku umiera w Polsce ponad 30 osób dziennie. Ta choroba to u nas zabójca numer dwa spośród wszystkich nowotworów. Wykryta odpowiednio wcześnie, kiedy nie ma jeszcze przerzutów, jest uleczalna. Niestety, wiele osób zwleka z wizytą u lekarza, a powodem jest wstyd. W Polsce u ponad 50 proc. chorych na ten nowotwór wykrywa się go w stadium tak zaawansowanym, że możliwości skutecznego leczenia są ograniczone.

Niepokojące są ślady krwi, krwawienia z odbytu, dokuczliwe zaparcia, biegunki połączone z oddawaniem dużej ilości gazów, które utrzymują się przez wiele tygodni, bóle w dole brzucha i dolnych partiach pleców, a także nudności, wymioty, poczucie niepełnego wypróżnienia. Ponieważ w leczeniu raka jelita grubego czas jest najważniejszy, a sama choroba rozwija się zwykle bez objawów, ogromne znaczenia mają systematyczne badania profilaktyczne. Najważniejsza jest kolonoskopia. Polega na dokładnym oglądaniu wnętrza jelita za pomocą endoskopu. Jeśli badanie nie wykaże nic niepokojącego, powinno się je powtórzyć po 10 latach. Ale jeżeli jesteśmy dziedzicznie obciążeni chorobami nowotworowymi, trzeba je robić częściej, np. co 5 lat.

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy