Reklama

Astma może zabić. Nie lekceważ jej

Są leki, które pozwalają trzymać tę chorobę w ryzach, a jednak spora część pacjentów ich nie stosuje albo robi to wybiórczo, według swojego uznania. To duży błąd: Postępując tak niektórzy ryzykują życiem.

Astma to nie tylko pojawiające się co jakiś czas, przejściowe niedogodności w postaci napadów kaszlu, świszczącego oddechu i duszności. Lekarze ostrzegają, że jest to przewlekła i bardzo groźna choroba zapalna układu oddechowego, która w mniejszym lub większym stopniu dotyka nawet 10 proc. Polaków. Źle leczona prowadzi do nieodwracalnego uszkodzenia układu oddechowego. Może też zabić.

Niestety, blisko połowa chorych na astmę nie jest świadoma tego faktu i w związku z tym się nie leczy. Ale okazuje się, że nawet osoby ze zdiagnozowaną astmą bardzo często nie biorą przepisanych im leków albo też stosują je wybiórczo, według własnego uznania. Jak to możliwe? 

Reklama

- Wielu ludzi odstawia leki, gdy tylko ustąpią u nich ostre objawy - przyznaje dr Piotr Dąbrowiecki, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POCHP, podkreślając, że to duży błąd. 

Skala tego zjawiska niepokoi ekspertów, którzy szacują, że u ponad połowy pacjentów ze zdiagnozowaną astmą jej kontrola (poprzez adekwatne leczenie) jest niewystarczająca, głównie z powodu niestosowania się do zaleceń lekarza i odstawiania leków po ustąpieniu ostrych dolegliwości. 

Wziewne sterydy a tycie

Dostępne dziś leki są w stanie zapewnić większości chorych na astmę normalne i długie życie. Podstawą leczenia są wziewne sterydy, które mają działanie przeciwzapalne. Oprócz tego, w astmie stosuje się też leki, które rozkurczają oskrzela, przynosząc ulgę w razie napadu duszności.  

- W ciągu 30 lat, od kiedy jestem lekarzem, nastąpił niebywały rozwój leczenia. Jako młody lekarz na dyżurach 3-4 krotnie w ciągu doby przyjmowałem pacjentów z ciężkimi napadami astmy, walcząc o ich życie przez całą noc. Dzięki glikokortykosteroidom wziewnym takich pacjentów mamy dziś zaledwie kilku w ciągu roku - mówi prof. Marek Kulus, specjalista chorób płuc i alergologii, kierownik Kliniki Pneumonologii i Alergologii Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 

To właśnie wspomniane wyżej glikokortykosteroidy wziewne (sterydy), które są skutecznym lekiem przeciwzapalnym, budzą największą niechęć pacjentów i są przez nich często pomijane. Wiele osób obawia się na przykład, że z ich powodu będą tyć.

- Żaden ze sterydów wziewnych, a w Polsce popularnie stosowanych mamy przynajmniej trzy, w dawkach rekomendowanych w leczeniu astmy, nie powoduje tycia. Mało tego, jeden z tych sterydów, który jest dostępny na rynku, w ogóle nie działa po połknięciu. On działa wyłącznie w płucach i oskrzelach, gdzie jest aktywowany przez enzym produkowany tylko przez nabłonek oskrzeli. Jeśli więc dojdzie do jego połknięcia, nie wykazuje żadnego działania - podkreśla prof. Piotr Kuna, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Łódzkiego Uniwersytetu Medycznego.

Dodaje, że bezpieczne są leki zarówno wziewne, jak i te, które trzeba przyjmować donosowo. Oczywiście o ile stosuje się je zgodnie z zaleceniami lekarza i są prawidłowo dobrane do stopnia nasilenia astmy.

Jak sprawdzić, że astma jest dobrze leczona

Jak podkreśla prof. Kuna, celem leczenia astmy jest to, żeby chory nie miał dolegliwości i by jego płuca działały prawidłowo. To da się sprawdzić.

- Jeśli dajemy leki, a chory ma dolegliwości i musi brać leki objawowe, to oznacza, że jego choroba jest źle leczona - wyjaśnia.

U większości pacjentów, właściwie dobrane leki przeciwzapalne zapobiegają napadom duszności, także wtedy, kiedy nie biorą oni leków objawowych (rozkurczających oskrzela). 

- W astmie podstawowym wyznacznikiem jakości leczenia są dolegliwości odczuwane przez pacjenta. Drugim wyznacznikiem jest prawidłowa czynność płuc. To jest bardzo ważne, bo są pacjenci, którzy nie mają dolegliwości, a czynność płuc się im pogarsza. Na to trzeba zwracać uwagę - podkreśla specjalista.

Dlatego chorzy na astmę co najmniej raz w roku powinni kontrolnie wykonywać spirometrię w stanie spoczynku. 

- Odmiennie niż w diagnozowaniu i kontrolowaniu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POCHP), w astmie podstawą jest spirometria wykonywana w spoczynku, a zatem bez podania leku rozkurczającego oskrzela - wyjaśnia lekarz.

Przekonuje, że jeśli astmę leczy się prawidłowo od samego początku, to choroba daje się dobrze kontrolować - pozwala nie tylko na to, by normalnie żyć, ale także uprawiać sport. A są astmatycy, którzy zdobywają medale olimpijskie i na światowych mistrzostwach.

Jakie mogą być skutki wybiórczego stosowania leków

Z okazji obchodzonego 7 maja Światowego Dnia Astmy lekarze przypominają, że nieleczona lub źle leczona astma może prowadzić do wielu groźnych powikłań. Warto wiedzieć, że jest ona m.in. czynnikiem ryzyka rozwoju chorób układu krążenia, chorób naczyniowych mózgu, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POCHP), a także przedwczesnej śmierci.

Niestosowanie się do zaleceń lekarza prowadzi do nawracania uciążliwych objawów i pogłębiania się astmy, która w efekcie może być chorobą śmiertelną. Źle leczony pacjent może umrzeć z powodu ataku duszności i takie sytuacje się zdarzają.

Eksperci podkreślają, że sterydy wziewne stosowane regularnie i w odpowiednich do stopnia nasilenia astmy dawkach są bezpieczne, a ewentualne efekty uboczne ich stosowania są zazwyczaj minimalne i wręcz trudne do zauważenia. 

- Astma jest chorobą zapalną dróg oddechowych i to jest jej najważniejsza cecha. Leczenie przeciwastmatyczne jest zatem głównie związane z leczeniem przeciwzapalnym - podkreśla prof. Marek Kulus. 

Lekarze przekonują, że sterydy wziewne powinny stać się zatem najlepszym przyjacielem osoby chorej na astmę, bo to one leczą przyczynę choroby, a nie tylko jej objawy. To właśnie leki przeciwzapalne zapobiegają nawrotom i groźnym powikłaniom astmy. 

Przypomnijmy, że doraźne leczenie objawowe, zapewniające szybką poprawę samopoczucia w napadach astmy, zapewniają leki rozkurczające oskrzela. I to właśnie z uwagi na swoje "cudowne" właściwości, ta grupa leków jest preferowana przez pacjentów, a często też nadużywana. 

- Astma jest chorobą o wielu twarzach, może występować sporadycznie, ale może też mieć postać pośrednią lub ciężką. Do każdej z nich mamy przypisane odpowiednie, coraz bardziej zindywidualizowane i nowoczesne leczenie. Skutecznie leczona nie powinna sprawiać pacjentowi żadnych problemów - przekonuje prof. Marek Kulus, podkreślając, że astma nieleczona lub niewłaściwie leczona prowadzi do nieodwracalnego kalectwa dróg oddechowych. 

Podobnie jak w przypadku innych chorób przewlekłych kluczowe jest zatem wczesne rozpoznanie i szybkie rozpoczęcie leczenia glikokortykosteroidami. 

- Wtedy można zgasić zapalenie w zarodku, inaczej z czasem dojdzie do nieodwracalnych zmian w strukturze nabłonka układu oddechowego - ostrzega prof. Marek Kulus.

Eksperci podkreślają, że wczesne rozpoznanie i leczenie astmy jest szczególnie ważne w przypadku dzieci, bo dzięki temu mają one szansę na prawidłowy rozwój płuc, który nieleczona astma poważnie zaburza. 

Jakie są powody przerywania leczenia astmy przez pacjentów?

Z badań przeprowadzonych wśród chorych wynika, że najczęściej powodami przerywania leczenia są: zniechęcenie (42 proc. wskazań) oraz brak wiedzy na temat choroby (20 proc.). Wśród innych ważnych powodów chorzy wymieniają też m.in.: brak widocznych efektów leczenia (6,2 proc. wskazań), zbyt wysoką cenę leków (5,6 proc.), zbyt dużą częstość dawkowania (4,3 proc.), a także obawę przed działaniami niepożądanymi leków (4,3 proc.). 

Z innych badań wiadomo, że aż 70 proc. chorych na astmę jest zdania, że ich astma nie jest poważna.

Astma ciężka (oporna na leczenie)

Większość chorych na astmę doświadcza umiarkowanej jej postaci, ale u około 4 proc. jej przebieg ma  ciężki charakter. U takich pacjentów standardowe leczenie nie przynosi efektów. Częstość i nasilenie duszności przyczyniają się do wielokrotnych hospitalizacji. Stanowią też zagrożenie życia. Takie osoby powinny pozostawać pod opieką jednego z 50 specjalistycznych ośrodków leczenia astmy ciężkiej (są one dostępne w ramach NFZ we wszystkich polskich województwach). W leczeniu astmy ciężkiej, a także trudniejszych przypadków astmy umiarkowanej, najlepiej sprawdzają się nowoczesne leki biologiczne. 

Eksperci przyznają, że astma czasem (w łagodniejszych przypadkach) ulega samoistnemu wyciszeniu, ale też może ujawnić się później w trudnych sytuacjach życiowych (np. utrata kogoś bliskiego) lub w określonych warunkach (smog, pojawienie się zwierząt w domu). 

Co może wywołać napad astmy

Kontrola nad astmą to jednak nie tylko leki. To także świadomość i unikanie czynników wyzwalających jej napady i zaostrzenia. Należą do nich m.in.: 

  • Zimne powietrze
  • Zanieczyszczone powietrze (smog, pyły, dym, opary chemikaliów, kurz)
  • Pyłki roślin, zarodniki grzybów
  • Insekty i zwierzęta
  • Mocne zapachy
  • Stres, złość
  • Intensywne ćwiczenia (wysiłek fizyczny). 


Jeśli ktoś ma atak duszności, powinien jak najszybciej przyjąć lek, który lekarz mu przepisał na wypadek właśnie takiej sytuacji. W razie braku poprawy trzeba udać się do szpitala lub wezwać karetkę, ponieważ trzeba mieć świadomość, że dla astmatyka gwałtowna duszność może być stanem bezpośrednio zagrażającym życiu. W razie braku leku, w oczekiwaniu na pomoc, ulgę może przynieść oddychanie ciepłym powietrzem, nawet w strumieniu suszarki. 

Wiktor Szczepaniak, Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl

Zobacz również:

www.zdrowie.pap.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy